Mam pewien kłopot z powtórzeniami, zdarza mi się, że w ostatniej serii nie umiem dociągnąć wszystkich założonych powtórzeń (8 na serię). Wydaje mi się, że jak przy każdym treningu coś pójdzie nie tak, zabraknie powtórzeń, to będzie to raczej mniej efektywny trening, prawda?
Ostatnio przy bicku w ostatniej serii: 4,5 powt. czułem, że nie dociągnę, a przy 6 załamanie.
Ogólnie plan na biceps:
Uginanie z supinacją 3x8-10
Uginanie z uchwytem młotkowym 3x8-10
(co tydz. więcej o powtórzenie, jak dobije do 10 i czuję, że dam radę więcej, to zwiększam obciążenie i znowu zaczynam od 8, za tydz. 9, za 2 - 10 itd. Do tej pory było ok, ostatnio jak dorzuciłem obciążenia, to nie dociągnąłem do końca. Może być to efekt niewyspania, braku odpowiedniej ilości płynów?)
Ogólnie ćwiczę całe ciało, żeby nie było :)
Znalazłem dość ciekawy artykuł po angielsku w całości znajduje się tutaj: http://www.tmuscle.com/free_online_article/sports_body_training_performance/pimp_your_workouts_with_these_4_simple_tricks
Przetłumaczony znaleziony gdzieś na necie fragment, dot. serii i powtórzeń:
1. Olej ilość serii i powtórzeń.
Jest poniedziałek. Idziesz skoncentrowany i nastawiony pozytywnie na trening. Masz na kartce rozpisany trening, wiesz ile serii i powtórzeń powinieneś wykonać w poszczególnym ćwiczeniu. Najprawdopodobniej nie wiesz jednak, jakim ciężarem powinieneś ćwiczyć w każdej serii, nawet jeśli masz to rozpisane.
Powiedzmy, że według twojego treningu powinieneś zrobić 4 serie po 12 powtórzeń (4x12). Pierwsza seria pójdzie najprawdopodobniej łatwo, bo jesteś wypoczęty. Być może miałbyś siłę zrobić kilka powtórzeń więcej, jednak zatrzymasz się przy 12, ponieważ tak masz rozpisane. W drugiej serii wykonujesz na styk 12 powtórzeń, ale wiesz ze następne powtórzenie nie było by wykonane z perfekcyjna technika. Zostawiasz zatem ciężar, ale w trzeciej serii masz siłę na wykonanie tylko 11 powtórzeń. Wiesz, że w serii czwartej nie będziesz w stanie wykonać 12 powtórzeń więc obniżasz ciężar o 10%. Jednakże wykonujesz tylko 10powtórzeń, bo seria trzecia wymęczyła Cię bardziej niż się spodziewałeś.
Innymi słowy, planowałeś zrobić po 12 powtórzeń w każdej z czterech serii, jednak zrobiłeś po 12 powtórzeń tylko w dwóch pierwszych seriach - do tego pierwsza seria poszła lekko.
Czy jest to prawidłowe? Nie sądzę Łucjo ()
To jeden z miliona odmiennych, możliwych scenariuszy. Bardzo często używasz pierwszej serii, jako „miernik" siły oraz częściowo jako rozgrzewkę. Innymi słowy, nie jest to prawdziwa seria robocza. Druga seria jest zazwyczaj bardzo blisko ideału. Ale od tego punktu wszystko idzie się walić. Od teraz zaczyna się zgadywanka. Albo zakładają za lekki ciężar, albo padają przed osiągnięciem zamierzonej liczy powtórzeń w serii bo założyli za dużo.
Powód? Twoja siła jest na różnym poziomie, waha się. Przyczyną spadku siły może być kiepski sen, zbyt dużo stresu, słaba dieta, to tylko kilka z możliwości. Twoja siła może również wzrosnąć, czasem bez powodu.
Po kilku tygodniach, jesteś zazwyczaj bardzo blisko dobierania odpowiedniego obciążenia na treningach. Jednak, jeśli tylko zwiększysz ciężar, wracasz znowu do zgadywanki. To nie tylko błędne koło, ale stanowi to również granicę przed zwiększaniem masy oraz siły.
Podam teraz sposób obejścia tych problemów. Użyje ćwiczenia w systemie 4x12 jako przykład.
Oto co powinieneś zrobić:
Krok #1: Wybierz obciążenie na którym możesz wykonać 12 powtórzeń w pierwszej serii. To najprostsza część procesu. Przy nowym ćwiczeniu, lub z inna liczbą powtórzeń, możesz nie wiedzieć jaki ciężar jest odpowiedni. Wybierz zatem wg Ciebie najlepszy. Najlepsze jest to, że nie musisz wykonać pierwszej serii dokładnie. Możesz zrobić jedno powtórzenie więcej lub mniej.
Krok #2: Odpocznij odpowiednio długo.
Krok #3: Zrób tyle powtórzeń ile dasz radę z ciężarem początkowym (zakładając, że w pierwszej serii zrobiłeś +/- jedno powtórzenie).
Krok #4: Kontynuuj postępowanie pomiędzy krokami #2 i #3 do momentu aż osiągniesz odpowiednią liczbę powtórzeń w tym ćwiczeniu (założone 48=4x12).
Jeśli przestaniesz skupiać się na osiągnięciu odpowiedniej liczby powtórzeń w każdej serii, przyniesie to korzyści na dwóch płaszczyznach. Po pierwsze, zrobisz więcej siły i masy, ponieważ ćwiczysz na największym możliwym obciążeniu we wszystkich seriach. Po drugie, nigdy nie musisz obawiać się o nie wykonanie zaleconej liczby powtórzeń.
To samo ćwiczenie. Ta sama ilość powtórzeń. Więcej masy i siły. :)
Co o tym sądzicie? Czy mógłbym to wykorzystać, czy raczej nie?
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 19
Waga: 82
Wzrost: 177
Cel treningowy: Masa
Staż treningowy na słowni: 3 miesiące z długą przerwą, aktualnie miesiąc
Uprawiane inne sporty: Brak
Dostęp do sprzętu (np. full osprzęt siłownia, sztanga/sztangielki): Niestety tylko sztangielki i pozioma ławka
Dieta: B: 2,2/kgmc
T: 1,1/kgmc
W: 4,3/kgmc
3000kcal
Przeciwskaznania medyczne: Żadnych
Zażywane suplementy: Żadnych