114 kg ~175 wzrostu :/ dieta pod interwał

Nie no proszę was nie doradzajcie koledze biegania przy 114 kg wagi, bo nie dość, że nie da rady kondycyjnie i zasapie się na śmierć, to jeszcze pożegna się bardzo szybko ze stawami. Na początek rower byłby dobrym rozwiązaniem, dorzuć do tego jakiś trening w domowych warunkach (jest tego pełno na forum, wystarczy poszukać) i ułóż dietę w miarę możliwości. Wszystko o diecie masz w PODSTAWACH UKŁADANIA DIETY Morales'a, myślę, że o kalorie na tą chwilę nie powinieneś się martwić, bo mimo wszystko, jeszcze młody jesteś i powinieneś jeść tyle, ile organizm potrzebuje, aby nie zaburzyć jego naturalnego procesu rozwoju. Poczytaj również 10 wskazówek żywieniowych, które wraz z podstawami układania diety powinny być dla Ciebie bazą do dalszej walki. Bez diety możesz sobie robić aerobów na potęgę, ale i tak gó*wno z tego wyjdzie, jak nie zmienisz sposobu jedzenia (a podejrzewam, że te 114 kg nie pojawiło się bez pomocy fastfoodów, słodyczy,chipsów i smażonego jedzenia).

Fast foody jadam żadko słodycze chipsy raz na 1-2 tyg. Za to babcine obiadki tutaj dużo dają -.-

Nawet nie wiesz jak Cię rozumiem . Mi też babcia przez 2 lata dzień w dzień na obiad dawała pomidorówke z kluchami/rosół/żurek z makaronem, kiełbachą i jajcami + 3-4 kotlety smażone + torba ryżu białego/kaszy jęczmiennej . Ładnie też od tego spuchłem, ale powiedziałem jej co i jak, że ćwiczę, muszę stosować dietę i teraz ona wie, co mam danego dnia jeść (dałem jej rozpiskę) i mi to gotuje . Także radzę Ci to samo, na pewno babcia też będzie szczęśliwa mając tą wiedzę, że karmi swojego wnuka zdrowo . A przecież babci chyba najbardziej zależy na zdrowiu i szczęściu wnuków .

Dlatego nie marnuj dalej czasu, układaj dietę i działaj, bo najgorsza jest bezczynność. Wskazówki dostałeś w poprzednim poście, nic więcej Ci do szczęścia nie potrzeba na chwilę obecną .

Jeśli hormony są ok, to dobrze. Mimo wszystko jednak uważam, że powinieneś zacząć od wycięcia (może się mylę). Zapobiegnie to dłuższym przerwom w treningu.

pozdr.

1.Dieta
2.Trenuj systematycznie, ale spokojnie bez zadyszki jak dasz rade to min 30 do 60 min,ważne bez zadyszki tak żebyś mógł normalnie rozmawiać w czasie treningu
3.Zapomnij o bieganiu i interwałach ! Ścięgna, stawy, kolana wszystko ci wystrzeli w kosmos bo pewnie techniki w bieganiu nie masz i za dużo ważysz, dzięki interwałom załatwisz sobie pompe na dzień dzisiejszy przy twojej wydolności
4.Trenuj na rowerku treningowym,kup kijki i zacznij uprawiać nordic walking najlepiej po miękkim i płaskim podłożu.
5.Bądż cierpliwy dostosuj się do wskazań i zobaczysz efekty !