Trec Team na ME Maastricht 2010

Tomek Lech, Tomek Bobrowski, Dawid Geler, Przemek Żokowski to nasi 4 zawodnicy, którzy w ubiegły weekend startowali na ME. Chłopaki nieżle namieszali - 3 medale. Jestem ciekawy szczegółów przygotowań. Jak znadziecie czas napiszcie kilka słów. Wiem że około jutra będzie więcej zdjeć w galerii - czekamy!

Witam..
Moje przygotowania do sezonu wiosennego zaczęły się dokładnie 1 lipca 2009r.Po namowie Kasi Matelli i trenera Leszka Michalskiego podjąłem decyzję że wystartuje w Debiutach i jak dobrze pójdzie w Mistrzostwach Polski.Ostra dieta zaczęła się po przyjeździe z obozu w Zakopanem.7 posiłków dziennie,pierwszy o 6.00 rano ostatni o 24.00 oczywiście węgle na noc jako ostatni posiłek.0 godz.8.00 rano aeroby 1 godzinka na rowerku,trening siłowy godz.19.00-5 razy w tygodniu.W miarę zbliżania się zawodów korekta diety tj.obcinanie węglowodanów i dodawanie tłuszczy.Ale to wszystko było na głowie Kasi,Ja tylko realizowałem założoną przez Kasię dietę.O nic nie musiałem się martwić i się nie zawiodłem.Oczywiście trening zmieniany był przez trenera też co 4-6 tygodni.Im bliżej zawodów tym gorzej się czułem,ale podobno tak ma właśnie być.hehehehe.Gdybym się czuł dobrze to pewnie bym źle wyglądał.Nie wiedziałem że przygotowanie do zawodów będzie aż tak ciężkie i stresujące.Ale następnym razem już wiem czego się mogę spodziewać.Same Mistrzostwa Europy bardzo dobrze zorganizowane.Hotel bardzo ładny,hala na której się odbywały zawody 50m od hotelu.To bardzo duży plus bo nie trzeba było nigdzie dojeżdżać,jedzenie jak najbardziej na plus,typowo kulturystyczne.Ciszę się bardzo że wspólnie z Tomkiem Bobrowskim zdobyliśmy dwa medale w jednej kategorii.Korzystając z okazji chciałem podziękować firmie TREC NUTRITION za pomoc w postaci odżywek w które byłem zaopatrywany,a bez których było by mi bardzo ciężko osiągnąć taki sukces.Pozdrawiam.

No Tomek namieszales chyba najwicej na Polskiej scenie BB... Gratuluje :)

Hehehe myślę, że Papaj dopiero zaczyna mieszać!. Tempo jego kariery można porównać do Piotrkowicza. Fajno, że mamay takiego Gościa w Trec Team

heheheh Luccaci,dzięki za porównanie do Roberta.Chciałbym żeby moja kariera faktycznie tak szybko się rozwijała.Ale wiem że będzie z tym bardzo ciężko.Nie mniej jednak bardzo będę się starał.Pozdrawiam:)

No wiecie,

Tomek Lech ma talent i predyspozycje, a to musi się wiazać z ogromnym sukcesem w tym sporcie.

Gratulacje

Witam!!
Ja pozwolę sobie wkleić podsumowanie z mistrzostw europy jakie opisałem na moim blogu...

Miniony weekend był niezwykle szczęśliwy dla naszego całego Trec Team’u,3 medale, w tym dwa brązowe oraz jedno srebro z pewnością można uznać za wielki sukces. Na mistrzostwa europy w kulturystyce i kulturystyce klasycznej udaliśmy się w składzie: Tomasz Bobrowski (brązowy medal) oraz Tomek Lech(srebrny medal), obaj w kategorii do 100kg oraz ja( medal brązowy) i Przemek Żakowski (miejsce 7) w kategorii kulturystyka klasyczna do 175cm.
Dla mnie ubiegły rok był rokiem debiutu na mistrzostwach europy w Serbii, gdzie otarłem się o finał zajmując ósme miejsce. Jednak analizując teraz tamten start z perspektywy czasu, uświadamiam sobie jak wielu rzeczy miałem nie dopracowanych, zwłaszcza jeśli chodzi o końcowy etap przygotowań.
Nie ma co, człowiek uczy się całe życie a w kulturystyce trzeba mieć otwarty umysł i słuchać nie tylko komplementów ale przede wszystkim uwag krytycznych. Tego czego brakowało mi na poprzednich ME to z pewnością dobre umięśnienie nóg połączone z nienaganną separacją oraz wzorowa postawa „line up” .Tak się składa ,że w tej postawie mięśniami, które wyróżniają się najbardziej są właśnie mdz.nogi ,klatka piersiowa jak i mięsień najszerszy grzbietu.
Tak więc podstawowym priorytetem przez ostatni rok stała się poprawa mięśni nóg i lepsze pozowanie,bez wątpienia mogę powiedzieć ,że oba cele udało mi się zrealizować. Stojąc w pierwszej trójce na pewno nie ustępowałem umięśnieniem czworogłowych moim rywalom a to już jest mega progres jak dla mnie. Mimo to wiem, że może być jeszcze lepiej, bo czuje że mam w sobie większy potencjał, dlatego na pewno nie będę odpuszczał, moje treningi nóg przypominają dosłownie WOJNĘ!!!Trening nóg to dla mnie ciągłe przekraczanie granicy bólu i wytrzymałości!!!
NO PAIN, NO GAIN BABY!!!!
Ostatnie tygodnie przygotowań to również wielo godzinne ćwiczenia pozowania z naciskiem na pozycję LINE UP, jak mogę zauważyć po zdjęciach z zawodów opłacało się bo ,wyglądało to tym razem naprawdę bardzo dobrze i myślę że między innymi dlatego dostałem pierwszy call out i dwa następne podczas sobotnich prejudging, które zresztą wygrałem.
W finale moim zdaniem miałem nawet odrobinę lepszą formę niż w sobotę jednak sędziowie zadecydowali inaczej i w końcowej klasyfikacji zająłem 3 miejsce. W pełni szanuje decyzję sędziów ponieważ moi dwaj rywale ze Słowacji byli naprawdę świetnie przygotowani i przegrać z nimi nie było wstydu, po obejrzeniu kart sędziowskich, uświadomiłem sobie jak blisko byłem złota, różnice między pierwszym a trzecim miejscem były minimalne, każdy z nas mógł tego dnia wygrać. Stało się tak a nie inaczej i nie ma co tego rozpamiętywać, wchodząc do finału bardzo chciałem zdobyć medal ,obojętnie jakiego koloru. Myślę, że jeszcze wszystko przede mną i w przyszłości będzie mi dane stanąć na wyższym miejscu, być może nawet sięgnąć po złoto, kto wie…
Dla mnie ten brązowy medal znaczy naprawdę wiele i jest uwieńczeniem wszystkich dotychczasowych startów. Mam nadzieje, że będzie mi jeszcze dane w przyszłości poczuć raz jeszcze na szyi ciężar medalu, bo uczucie to było wyjątkowe i bezcenne…

Na końcu chciałbym podziękować raz jeszcze Tomkowi Bobrowskiemu, za wszelką pomoc w przygotowaniach i wsparcie w trakcie mistrzostw, gratuluje raz jeszcze Tomku upragnionego medalu!!!
Gratulacje należą się również naszym kolegom, którzy świetnie debiutowali, Tomek Lech poszedł za ciosem i po niezwykle udanych debiutach oraz mistrzostwach polski zdobył srebrny medal na mistrzostwach europy.Z pewnością jeszcze wiele razy usłyszymy o naszym PAPAJU na świecie, tak trzymaj!!!Przemek Żakowski podobnie jak ja w zeszłym roku otarł się o finał i myślę że podobnie jak ja, następnym razem stanie już na pudle. Sportowa złość doprowadzi Cie na szczyt Przemku!!!

Myślę że każdy z wyżej wymienionych jak i ja sam wiele zawdzięczam naszej firmie TREC NUTRITION,ze swojej strony dziękuje za ogromne wsparcie jakie dostaję już od ponad roku ze strony TREC’A, dzięki Wam realizuje wszystkie swoje marzenia i mogę robić to co Kocham najbardziej czyli ciężko trenować i czerpać z tego radość!!!

ps.zapraszam do mojego bloga,już dzisiaj zdam relacje z minionego weekendu na BODY POWER EXPO w BIRMINGHAM.
http://trecteam.pl/blogi/geler/





Zmieniony przez - Giszman w dniu 2010-05-24 13:11:24

Zmieniony przez - Giszman w dniu 2010-05-24 13:12:05

Trec ma naprawdę silny Team kulturytyczny!