Czy uda mi się schudnąć?

Zacznę od początku.
Po pierwszej ciąży rozpoczęłam redukcję w styczniu 2009.Do czerwca udało mi się zmniejszyć wagę z 63 kg do 54 kg.Oprócz tego zaczęłam nosić ubrania o 2 rozmiary mniej
W tym okresie byłam na diecie redukcyjnej z odpowiednią ilością BTW.Na tym forum pomogliście mi w modyfikacji diety.Wykonywałam również A6W i aeroby.
Zaszłam ponownie w ciążę,wróciłam do starych nawyków.Jadłam co chciałam,ile chciałam i kiedy chciałam.Na efekty nie trzeba było czekać długo.Ale do rzeczy,
Dziś ważę 60 kg(mam 10 kg nadprogramowych kg).Niestety mam problem z regularnością posiłków-wiadomo 2 dzieci
Najpierw nimi muszę się zająć.Zdarza się,że w ciągu dnia jem albo obfity posiłek albo kilka małych tzw podjadanie.Wiem,że to jest złe i niewłaściwe,ale jak inaczej.
Zamierzam ćwiczyć ponownie i tym razem chcę chodzić na siłownię.

Mój problem jest taki,że nie jestem w stanie gotować przy dwójce dzieci na 2 gary,nie mogę przy nich jeść regularnie.Jedynie jak tatuś wróci wtedy mogę się wyrwać z domu i ćwiczyć do woli i mieć święty spokój
Czy uda mi się redukcja bez dobrej diety i regularnych posiłków?Czy osiągnę cel wykonując ćwiczenia i aeroby?
Oczywiście będę przestrzegać zasad podstawowych typu-picie wody mineralnej,nie jedzenie fast foodów,słodyczy itp.

Wstajesz rano, wrzucasz do piekarnika pół kilograma piersi z kurczaka, wyciągasz za pół godziny i masz mięso na cały dzień. Zrobienie jajecznicy na śniadanie to góra 3 minuty. Do tego jakieś surówki, oleje, orzechy. Do okołotreningowych worek kaszy/ryżu.
Jak dobrze pomyślisz, to można zrobić wszystko za jednym razem i porcjować. Ja tak robię do pracy michę Wiem, że Ci trudno jest, ale to tylko trochę wysiłku.

Mam podobny problem z czasem (dziecko, sama w domu, maz po pracy wraca okolo 19.00), i jeszcze na dodatek karmie piersia 3-miesieczna corke, co oznacza w praktyce, ze nie bardzo moge sie wyrwac z domu w ciagu dnia na dluzej niz 2 godziny, czyli nawet siłownia odpada poki co. Ja zorganizowalam sobie to tak, ze przygotowuje swoje posilki, prawie cale, wieczorem na dzien nastepny. Przy dobrej organizacji to naparwde dziala bardzo dobrze i jadam regularnie. Gotuje czy griluje kilka piersi z kurczaka / kilka kawalkow lososia / dorsza czy inne miesiwa i jest na kilka dni, podobnie ryz czy makaron, w lodowce jest duzy pojemnik z mieszanina salat, ogorka, papryki, pomidorow itd itd. Wystarczy wrzucic do mikrofalowki, na talerz i trwa to naparwde maks minute. Jak wychodzisz w czasie zaplanowanego posilku z domu, bierzesz pojemnik z jedzeniem. Grunt to przygotowac i zaplanowac posilki dzien wczesniej, by nie tracic czasu w ciagu dnia nawet na zastanawianie sie, co by tu zjesc. Ja mam czas dla siebie od godziny ok. 20.00 (dziecię zasypia na noc) do 24.00, kiedy sama klade sie spac. Przez te 4 godziny szykuje jedzenie i cwicze (orbitrek + bardzo fajny program treningowy Obliques z pilka i hantlami - dziala). Moja motywacja jest ogromna, bo przerazilam sie wlasnym cialem po ciazy, a chcialabym w nastepne wakacje wskoczyc w fajne bikini :) Trzymaj sie!

bez diety nie ma redukcji/masy

Pojemniki na jezdenie to wybawienie. Bierzesz jeden wielki, albo dwa oddzielne, z ranca przygotowujesz jedzenie - nawet na CALY dzien. Wrzucasz tam wszystko, ugotowane mięso, jajka, posiekane warzywa, orzechy, do tego jezeli jesz ciemny chleb - dorzucasz go...masz to pod ręka i jesz kiedy przyjdzie pora malymi porcjami. Zimne jedzenie to raczej nie problem.

W 30 min mozna zrobic spokojnie jedzenie na cały dzien.

Zmieniony przez - Detoxik w dniu 2010-05-21 18:46:31

Madziu w ciagu dnia korzystaj z mozliwosci spacerow z dzieckiem osobiscie robilam po 6km dziennie niezaleznie od pogody przez caly rok wypadly mi tylko 2 dni

Codzienne spacery z dzieckiem obowiazkowo, okolo 1.5-2 godziny, bedzie z pare kilometrow. niezaleznie od pogody - dodam, ze mieszkam w Norwegii i gdybym chciala przejmowac sie pogoda to chyba nigdy bym nie wyszla na spacer. Podstawa to dobre ciuchy i wozek przeciwdeszczowe :) Swoja droga ile to poswiecen wymaga fajne ciałko :)