Wynika to z faktu, że ludzie przy doborze obciążenia kalorycznego w okresie budowania rzeźby kierują się wartością PPM (Podstawowa Przemiana Materii - ilość energii, która jest potrzebna organizmowi do podtrzymania podstawowych funkcji życiowych w warunkach spoczynku i w OPTYMALNYCH warunkach środowiskowych), a zapominają, że przecież jeszcze jest im potrzebna energia do funkcjonowania w otoczeniu i do wykonywania pracy - czyli w naszym przypadku treningu (PPPM). W związku z tym znaczne ograniczenie podaży kcal z pożywienia w dłuższym okresie czasu, jeśli nie jest się baardzo otyłym ( mówię tu o przypadkach ludzi, którzy mają skrajną otyłość i np. dotyka ich bezdech i zatrzymanie płynów w organizmie, co znacznie obciąża układ naczyniowo-sercowy), jest niebezpieczne dla zdrowia a nawet życia. U mnie np. PPM wynosi około 1950 kcal ( przyjmuję 1800 nawet odliczając tłuszcz), ale teraz na redukcji jem 2200 kcal i tracę wagę rewelacyjnie, a czuję się bardzo dobrze, znacznie lepiej gdy byłem na tłuszczówce i przesadnie obciąłem kalorie. Więc skoro efekty są takie same ( moim skromnym zdaniem nawet lepsze), to po co się zamęczać.
Ale podsumowując, skoro na Ciebie bimbam działa to co robisz, to widać też masz rację, ale jak mówiłem, należy to ograniczyć do twojego przypadku. Widać masz kondychę niesamowitą i mnóstwo energii życiowej. Mnie by po 2-3 tygodniach takiej diety wynosili z mieszkania nogami do przodu ;).
Walcz z ciężarami i nie daj się pokonać...