25 lat+
Jest to okres, w którym nasz metabolizm funkcjonuje na "najwyższych obrotach", spalamy bardzo dużo energii, wytężamy swój umysł, nie mamy czasu na regularne posiłki. W tym czasie metabolizm jest u szczytu formy, ale też jego nadmierna eksploatacja może spowodować, iż kondycja "metabolicznego laboratorium" może się pogorszyć. Gdy nie czujemy żadnych dolegliwości, warto ten czas przedłużyć, dlatego musimy dbać o dostarczanie naszemu organizmowi odpowiedniej ilości substancji odżywczych w postaci codziennych posiłków, dużej ilości wody i preparatów wzmacniających w postaci witamin, zwłaszcza w okresie wzmożonego wysiłku psychofizycznego.
35 lat+
W tym wieku, zwłaszcza u kobiet, pojawiają się
problemy z przemianą materii. Nasz metabolizm ulega naturalnemu spowolnieniu. Osoby niegdyś szczupłe zaczynają się zaokrąglać. Mamy większe predyspozycje do tycia, ponieważ nasz organizm spala mniej kalorii. Baczniej musimy przyglądać się temu, co jemy, często z czegoś rezygnując, aby utrzymać odpowiednie kształty. Otyłość to poważny problem metaboliczny. Unikajmy "diety cud". Im częściej stosujemy różne, niesprawdzone diety, tym bardziej organizm staje się rozregulowany. Kiedy fundujemy mu huśtawkę metaboliczną, zaczyna szaleć i źle odbierać sygnały głodu i sytości.
Nawet nie wiadomo, kiedy i jak przybyło tłuszczyku tu i ówdzie. Powodem może być mniejsza aktywność w tym wieku i inne priorytety niż po 20-tce, np. rodzina, kariera zawodowa (lub obydwa). Zamiast załamywać się przytyciem, uświadom sobie, że wcale tak nie musi być - możesz kontrolować swoją wagę. Wystarczy ruszyć się z miejsca: zrezygnować z windy na korzyść schodów, wybrać spacer zamiast autobusu i wieczorną gimnastykę podczas oglądania telewizji. Po trzydziestce nie powinnaś odczuwać jeszcze skutków złych nawyków żywieniowych i małej aktywności. Dolegliwości związane z układem krążenia, sercem, cukrzycą i innymi "chorobami stylu życia" mają jeszcze czas, aby się ujawnić. Tylko od ciebie zależy, jak będziesz wyglądać i czuć się za 10 lat.
45lat+
Utrzymanie zgrabnej sylwetki wyma¬ga coraz więcej poświęcenia i wyrzeczeń. Jesteśmy mniej aktywni ruchowo. Łatwiej nam doprowadzić się do otyłości. Zmienia się nasza budowa, zmniejsza się ilość tkanki mięśniowej, zwiększa zaś tłuszczowej. Dają o sobie znać stare nawyki, które ciężko zmienić. Niestety coraz częściej trzeba sobie odmawiać słodyczy i tłustych potraw. Grzechem jest podjadanie słodkości między posiłkami. Bardzo istotny jest element ruchu, jeśli nie przepadamy za intensywnym wysiłkiem fizycznym, warto pomyśleć o rowerze, spacerach, jodze czy basenie. Poza tym nasz metabolizm jest obciążony przez zażywanie leków, których z wiekiem zazwyczaj przybywa.
Niestety mogą pojawić się także choroby metaboliczne, takie jak np. cukrzyca, a także problemy z tarczycą, która jest głównym szeryfem metabolizmu w naszym organizmie. Jeśli czujemy się ospali, tyjemy, nie mamy energii, przyczyną może być niedoczynność tarczycy, zaś nadmierna pobudliwość, nerwowość, kłopoty ze snem, chudnięcie, mogą być skutkiem nadczynności tarczycy. Warto od czasu do czasu kontrolnie zbadać hormony tego narządu. Pamiętajmy o odpowiedniej ilości snu, który wpływa na bilans energetyczny naszego organizmu. Tak samo ważne jest dbanie o siebie na każdym etapie naszego życia.