Moj problem pojawil sie rok temu. Najpierw bylo klikanie w lewym kolanie.potem pojawil sie bol. w okresie zimowym bolaly mnie wszystkie stawy. Tlumaczylam to charakterem pracy.. w kuchni, w ciezkich i niewygodnych butach ochronnych, zmienne temperatury. Oczywiscie zjadlam juz wiadro glukozaminy i przyznaje, ze jest do niczego. Mieszkam w Dublinie i jestem skazana na jednego polskiego ortopede ktory bagatelizuje moj przypadek i szczeze mowiac ma mnie poprostu w d a przy okazji kasuje niezly szmal. Mialam robiony rezonans magnetyczny ktory wykazal zmiane zwyrodnieniowa lakatki przysrodkowej ale wspomniany ortopeda twierdzi, ze to pewnie pekniecie i trzeba robic artroskopie a sam umywa rece. Prosilam o zastrzyki z Suplasynu zeby ratowac chrzastki ale odmowil. Za to dal mi jakis zastrzyk(nie powiedzial nazwy)przeciwbolowy po ktorym mam goraczke 39 stopni. zapomnialam dodac, ze mosialm odejsc z pracy bo po godzinie stania na nogach wylam z bolu.. o przeciwbolowych moge zapomniec; refluks zoladka, zolty jezyk, niestrawnosc. na chwile obecna jestem bezrobotna i juz koncza mi sie pomysly jak sie ratowac!
Pomocy, czy ktos przez to przechodzil, wie jakie kroki powinnam podjac, moze to jakas tajemnicza choroba zakazna..dodam ze moj chlopak takze zaczal miec problemy ze stawami..