Redukcja początkujący do sprawdzenia

No więc tak przez zime odłożyło się troche tłusczyku
brzuch i piersi zalegają tłuszczem. Dobra do tematu
to co spłodziłem to :
Waga 93 Wzrost 184
2391
(B) 2 x 93 = 186 x 4 = 744
(W) 167 = 668
(T) 108
Nie daje głowy czy wyliczenia są wporządeczku dodałem 200 kcal na wysiłek do pierwotnego 1991 na dzionek.
Posiłek I 8.00
-jajka twaróg, mleko
-tran oliwa z oliwek
-płatki owsiane
- Pomidory


Posiłek II 10.00
- Chuda szynka
- Olej Lniany
- Chleb razowy 2 -3 kromki
- Sałata, ogórek,papryka pomidor



Posiłek III 13.00
-Łosoś ( nie wiem czym zastąpić żeby było na kanapki a z tego co wiem to ta ryba jest droa)
-pomidor
-Chleb razowy w ilości 2 kromek


Posiłek IV 15:30
-Pierś z kurczaka
-Ryż brązowy

Trening

Posiłek V 17.30
-Pierś z kurczaka
-ryż biały

Posiłek VI 20.00
- twaróg półtłusty
oliwa z oliwek
pomidory

Z góry dzieki!

Płeć: Mężczyzna

Wiek: 18

Waga: 93

Wzrost: 184

Obwód klatki: ----

Obwód ramienia: ----

Obwód talii: ----

Obwód uda: ----

Obwód łydki: ----

Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej: Pewnie coś koło 30%

Aktywność w ciągu dnia: Szkoła

Uprawiany sport lub inne formy aktywności: ----

Odżywianie: Wcześniejsze pełna samowolka jedzta co chceta.

Cel: szybka redukcja

Ograniczenia żywieniowe: ---

Stan zdrowia: ---

Preferowane formy aktywności fizycznej: 4 razy w tyg Zaczynam biegać dziennie 45 min + dom brzuszki + pompki + hantelki

Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty: Fat burner

Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów: tak

Stosowane wcześniej diety: Coś tam napewno się przewinie

Sprawdzi to ktos?

Moze spróbuje inaczej jest ktoś chęny na soga?

JA TO WIDZĘ TAK:

Posiłek I 8.00
-jajka, mleko / ILE JAJEK ? ROZUMIEM ŻE JAJECZNICE ROBISZ SOBIE ? I JAKI % MLEKA ? 3.2 ?
-tran, oliwa z oliwek
-płatki owsiane
- Pomidory


Posiłek II 10.00
- Chuda szynka / NIE MOŻESZ DAĆ KURAKA ? SZYNKA TO NIE NAJLEPSZE ŹRÓDŁO BIAŁKA
- Olej Lniany / MOŻESZ DAĆ ORZECHY WŁOSKIE JEŻELI ZJADASZ TO W SZKOLE (ŁATWIEJ TRANSPORTOWAĆ CHYBA
- Chleb razowy 2 -3 kromki / CZYŻBYŚ KANAPKI LEPIŁ ? . NIEPOTRZEBNIE TYLE TEGO CHLEBA WALISZ, ALE TUTAJ EWENTUALNIE MOŻE BYĆ
- Sałata, ogórek,papryka pomidor / WYWAL OGÓRKA LUB POMIDORA, NIE ŁĄCZY SIĘ TYCH DWÓCH WARZYW ZE SOBĄ. EW. DAJ BROKUŁY


Posiłek III 13.00
-Łosoś ( nie wiem czym zastąpić żeby było na kanapki a z tego co wiem to ta ryba jest droa) / MOŻESZ DAĆ TUŃCZYKA Z WODY, ALE NIE NA KANAPKI
-pomidor / ZASTĄP INNYMI WARZYWAMI
-Chleb razowy w ilości 2 kromek / WYWAL TEN CHLEB, TO NIE MASÓWKA ŻE MASZ WĘGLE CIĄGLE WCINAĆ DAJ ZAMIAST TEGO JAKIEŚ ORZECHY (KILKA GRAM)


Posiłek IV 15:30
-Pierś z kurczaka
-Ryż brązowy

Trening

Posiłek V 17.30
-Pierś z kurczaka
-ryż biały

Posiłek VI 20.00
- twaróg półtłusty
oliwa z oliwek
pomidory / CO SIĘ TAK NA TE POMIDORY UPARŁEŚ ? WRZUĆ JAKIEŚ INNE WARZYWA, NP. BROKUŁY ALBO JAKIEŚ INNE ZIELONE


No i wg. mnie ciutke za mała kaloryczność, przecież Ty nie ważysz 70 kg . Minimum 2500 na początek bym wrzucił, a najlepiej to 2600-2700 . Jak nie będzie leciało, to się utnie w razie czego, ale przynajmniej nie stracisz dużo mięsa i samej wody.

EDIT:
Odnośnie fat burnera - bierzesz to jeszcze ? Jeżeli tak, to odstaw - pieniądze tylko marnujesz, sięgniesz po to jak będziesz miał już zbitą wagę i dalej nie będzie szło .

EDIT 2:
No i przede wszystkim podstawa - dużo wody w ciągu dnia. Bierz ze sobą butle dużą do szkoły i w ciągu dnia pij minimum te 3 litry (MINIMUM).

Zmieniony przez - Kriksos w dniu 2010-06-06 21:48:36

Pierwsza rada - poczytaj posty podwieszone, dieta wręcz tragiczna, ale nie przejmuj się - tak jest w 99,9 % przypadków. Druga rada - wywal z diety chleb, mleko,szynki, fast foody, słodkie owoce w dużej ilości i te ryby zastąp kurczakiem. Jedz surowe (koniecznie) warzywa w ilości ok. 500 -700 g dziennie ( ja na warzywa obcinam 100 kcal na dzień a wsuwam ile wlezie.) Jaja - jedz same białka z 5-6 jaj. Żółtka pomimo tego, że są zdrowe, wbrew temu co twierdzą znawcy z for dyskusyjnych, to jednak zawierają ogromne ilości tłuszczu - są po prostu zbyt kaloryczne. Na redukcji 5 posiłków max - odstępy 2-2,5 h robi się na masie !!!

Zacznijmy od początku - kaloryczność diety jest za niska - ja taką mam redukcję a ważę teraz 75 kg. 2500 kcal to minimum. Druga sprawa - nie piszesz ilości poszczególnych składników diety - to sprawa priorytetowa - np. z tłuszczu masz 108 kcal ? - to tylko 22 g czyli 3 łyżki oliwy na dzień albo kopiata mała łyżeczka masła orzechowego. Spodziewam się, że jesz na pewno kilka razy więcej, a każdy gram tłuszczu to aż 9 kcal. Rozpisz wszystko jeszcze raz korzystając z tabeli wartości odżywczych i uwzględniając dokładnie ilość. Wtedy będę starał się coś konkretniej pomóc.

Dzieki. Fat burnera już nie biore od dłuższego czasu. Mniej więcej ile gram białka, wegli, tłuszczy na kg ciała mam pochłaniać

BigGreg, czemu karzesz mu wywalić z jadłospisu ryby ? Przecież nie można non-stop wpierdzielać kurczaka, nie tylko z powodów finansowych, ale także zwykłej monotonii .

A ilość posiłków to też sprawa względna, zależna od cyklu dnia - inna będzie liczba posiłków dla człowieka, który śpi 6 godzin a inna dla tego, który śpi godzin 12 .

Takie jest moje zdanie, możesz się z tym oczywiście nie zgodzić, masz pełne prawo. Tylko nie staraj się ukierunkowywać ludzi na drogę jedną jedyną, bez żadnej alternatywy . To forum ma za zadanie zmieniać nawyki żywieniowe na całe życie a nie na okres 2-3 miesięcy.

Zmieniony przez - Kriksos w dniu 2010-06-06 22:03:34

Kriksos - piszesz o kwestiach finansowych - a wiesz ile łosoś kosztuje? Jest niemal 2 razy droższy od kurczaka. :) Po drugie - ryby muszą być kupowane w formie surowej - jest więc drugi problem bo łososia trzeba jakoś przyrządzać - a mam wrażenie, że chłopak kupuje np. brzuszki smażone, lub mięso w formie sałatki - a ryby powinno się spożywać np. przyrządzone na parze, to chyba większy problem niż wrzucenie mięsa do gara - tylko o to mi chodzi :). Już mnie uświadamiano na tym forum, że źle kieruje młodych bo np. potępiam nabiał. Wcale tak nie jest - chodzi mi o coś innego. Jak widzę, że ktoś na siłę próbuje obejść jedzenie pełnowartościowego jedzenia, to staram się zareagować. Niektórzy robią tak - nie chcą jeść tych 100 g kurczaka to wypiją za to 1,5 litra mleka, a łebki z forum piszą, że OK, bo przecież to i to białko. Nieprawda - nie jest tak różowo. Staram się to ludziom uświadamiać - ale to kwestia na długi wykład.
Co do ilości posiłków - niestety muszę cię rozczarować, ale mam rację. Nie powinno się spać 12 godzin bo 7-8 h to optymalna ilość snu. Odstępy takie jakie napisałem są konieczne - poczytaj trochę o trawieniu i gospodarce hormonalnej ( np. z pierwszego lepszego podręcznika Ogólnej Technologii Żywności).

Co do zmian nawyków żywieniowych - to co napisałeś to czysta hipokryzja. A co ja się staram zrobić? Ano właśnie - zmienić podejście do żywienia. W dzisiejszych czasach już wiadomo, że samo białko na noc to głupota, że posiłek przedtreningowy, czyli tak zachwalane przez samego Arnolda jabłka smażone + mleko to złe rozwiązanie, że całkowite wywalenie soli na dzień przed pokazem mija się z celem bo pompy sodowo-potasowej i tak nie oszukamy, i wiele innych przykładów, że lansowane przez młokosów z forum porady nie zawsze są dobre. Owszem, można mieć swoje zdanie. Jedni wolą diety węglowodanowe ( jak ja - kolejny przykład - jakiś łebek z forum wyśmiał mnie, że jem na redukcji 300 g węgli i jestem głąb, bo on daje po 6 godzin aero dziennie i samo białko i ma mięśnie jak Coleman - tjaaaaa), inni tłuszczówki, jedni wolą indyka drudzy kurczaka, etc.. Jednakże staram się uświadomić wam, że trzeba zachować pewne standardy dietetyczne, bo w przeciwnym razie taka dieta nie pomoże - ba, może zaszkodzić. Myślę, że teraz rozumiesz, o co mi chodzi.

BigGreg zaciekawiło mnie jedno zdanie, samo białko na noc to głupota.

Czemu tak sądzisz? Nie jest tak że węgle i tłuszcze na noc polec w sadło a jedynie białko nie?

Właśnie tak nie jest. Białko na noc niepotrzebnie rozpędza nasz metabolizm. Trawienie białek jest gwałtowne i powoduje duże ubytki wody z organizmu - produkty metabolizmu białka są wydalane z dużą ilością wody, natomiast tłuszcz i węglowodany są trawione wolniej. Zakłóca to prawidłowy sen. Spożycie odpowiednio skomponowanego posiłku węglowodanowo-tłuszczowego na noc zapewnia lepszy sen ( sprawy hormonalne - poczytaj rewelacyjne artykuły K. Matelli ), a co zauważyłem u siebie i u innych kulturystów, daję lepsze samopoczucie i pełność oraz wyżylenie. Nie to co nikczemna mizerność na tłuszczówce. Owszem - białko na noc też działa, ale wtedy trzeba ułożyć rygorystyczną dietę, bo przy dietach wysokotłuszczowych łatwo przeholować w jedna czy drugą stronę ( w końcu jeden gram tłuszczu to aż 9 kcal - dołożenie lub ujęcie jednej łyżki tłuszczu to aż blisko 100 kcal różnicy - to bardzo dużo). Dlatego początkujący nie mają takich dobrych efektów bo albo za bardzo obcinają kalorie, albo i tak jedzą ich za dużo - po prostu węglami jest łatwiej manipulować i stanowią one lepsze źródło energii niż tłuszcz.