Problem leży w tym, że mam olbrzymią nadwagę.
Około 185cm+, 110kg+ - nie jestem w stanie tego dokładnie określić ponieważ dawno nie mierzyłem/ważyłem się na 'profesjonalnym' sprzęcie. Jakieś 2 miesiące temu skończyłem uczęszczanie na siłownie ponieważ trener niby jakiś plan ułożył a później miał lekko w dupie co się ze mną działo, w miarę ostry 3 miesięczny trening nie spalił ze mnie nic, tylko trochę siły i wytrzymałości nabrałem.
Jako że zaczynają się wakacje mam zamiar iść do dietetyka żeby mi ułożył dietę 'z prawdziwego zdarzenia' (wiadomo, moja wiedza nabyta na tym forum nigdy nie dorówna opinii specjalisty) i wprowadzić w życie dużo ruchu (mieszkam nad bałtykiem więc wiadomo - rowerkiem na plaże, pływanie itd.). Mam nadzieję schudnąć przez te wakacje chociaż trochę, do września jeszcze jest czas :)
Wróćmy do tematu: Boje się, że z moją nadwagą zapisywanie się na ten sport niema sensu? Wiem, że dużo ludzi z tego forum uczęszcza do klubów Taekwondo i prosiłbym abyście mi doradzili czy wyobrażacie sobie mnie na takich treningach? Oczywiście jak już będę chodził to zawzięty, jak trenować to porządnie. Zacząłem rozciąganie, bo wiem że w tradycyjnych stylach można powiedzieć giętkość to podstawa.
Tylko właśnie mam dylemat, czy moja waga nie będzie mnie ograniczać na tyle że po rozpoczęciu kursu będę zostawał w tyle za resztą grupy.
Na inne sporty raczej nie patrze, ponieważ interesuje mnie takie wymachiwanie nogami w czoło (wiadomo, widowiskowo to wygląda), a sporty uderzeniowe odpadają (mam za silną rękę na takie coś, nie chce się w to angażować bo przysposobie sobie takie odruchy i kiedyś mogę sobie problemów narobić).
Mam 16lat, tylko proszę nie oceniajcie mnie po wieku
Jeśli ktoś wyczytał do końca to serdecznie dziękuję za zainteresowanie.
Pozdrawiam,
smarist
PS: mieszkam w Irlandii, a klub do jakiego mam zamiar się zapisać to http://athlonetkd.com/