Przez 2 miesiące nie powinna się stać tragedia, podstawą będzie utrzymywanie przynajmniej jako takiej diety i bilansu kalorycznego w okolicach 0. W wakacje często się zdarza, że jednak dieta jest odstawiana na 2 plan i jemy nie dość, że śmieci to nie dostarczamy odpowiedniej ilości składników.
Z suplementów w zależności od tego ile ma się pieniędzy spore dawki BCAA byłyby wskazane, jeśli nie to przynajmniej białko do uzupełniania diety (chyba, że Ci tego nie potrzeba), od biedy także gainer, jeśli przykładowo praca jest ciężka i nie masz zbytnio jak zjeść przez dłuższy czas pełnowartościowego posiłku.
Z treningiem cudów nie wymyślisz, szczególnie, że pewnie będziesz miał 0 sprzęt. Pompki w różnych wariantach, przysiady, wykroki, podciąganie jeśli będzie gdzie, babka z jakimiś kamieniami jeśli będziesz trenował w terenie, supermany. Skoro chodzisz na siłownię to raczej wiesz, że warto by było ćwiczyć całe ciało. Jeśli wziąłbyś hantle to na przetrwanie mógłbyś wykonywać treningi z podwieszonych tematów zamieniając
podciąganie na drążku na na przykład wiosłowanie.