Aktywny fizycznie jestem już wiele wiele lat (piłka nożna, biegi długodystansowe, siłownia, SW).
Od kilku lat ograniczyłem się tylko do SW i/lub siłowni i sporadycznego biegania. Przez okres roku zleciałem 10kg na wadze, jest to pewnie związane z brakiem diety i odstawieniem siłowni. Od stycznia tego roku trenowałem nieprzerwanie boks 5-6 razy w tygodniu. Od maja ograniczyłem boks do 3 treningów na tydzień, natomiast dodałem 2 razy w tygodniu siłownię(małe obciążenia, ćwiczenia dynamiczne, obwody), 1 raz w tygodniu basen (mała/średnia intenstywność). Chciałbym dodać jeszcze bieganie z rana 2 razy na tydzień (30-40 minut małe/średnie tempo, a po trzech/czterech tygodniach mam zamiar zacząć interwały).
Tak więc wyglądało by to tak:
Poniedziałek:
Wieczorem boks
Wtorek:
Rano siłownia
Wieczorem basen
Środa:
Wieczorem boks
Czwartek:
Rano siłownia
Piątek:
Wieczorem boks
Sobota:
Rano bieganie
Niedziela:
Rano bieganie
W moim mniemaniu jest to optymalne rozstawienie treningów dopasowane do godzin mojej pracy. Praca siedząca 8h dziennie.
Dieta nie jest dopracowana w 100% ale staram się w miarę sensownie odżywiać:
Śniadanie jaja, warzywa, chleb razowy, banany
Następnie 3 posiłki ryz/ziemniaki, mięso, warzywa
Kolacja jaja, twaróg, makrela lub mięso.
Po treningu staram się dostarczać odpowiednie ilości węgli i białka.
Jeśli chodzi o suplementację to mam do dyspozycji:
- białko
- omega3 300mg (3 kapsułki do obiadu)
- q10 30mg (1 kapsułka do posiłku po treningowego, ew do kolacji)
- AAKG 1420mg (3 kapsułki przed siłownią i bieganiem)
- MZB (1 kapsułka przed snem)
- kompleks witamin i minerałów (do śniadania i posiłku po treningowego)
Przed bieganiem i siłownią chciałbym spożywać szejka białkowego i do tego 3 kapsy AAKG. Czytałem że AAKG nie powinno się spożywać z posiłkiem więc nie wiem czy to dobre wyjście. Czy można ewentualnie połączyć AAKG z kofeiną i/lub tauryną i tak lecieć na w/w treningi? Treningi te odbywają się ok8 rano.
Cel jaki sobie postawiłem to poprawa kondycji i dynamiki, jeśli dodatkowo spali się zbędny tłuszcz którego mam w sumie mało to nie będę narzekał;]
Na sportowo.. Tygodniami..