...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
nie twierdze że tam było KO, tylko że double-vision for a few seconds oznacza stan bliski knockoutu. Jeśli Barry by do niego doskoczył to tak by sie skończyło. Ktoś tu trenuje?
Kurde, każdy, kto trenuje, wie, że skoro Barry do Mirka nie doskoczył i nie skończył walki, to nie ma co gdybać, czy był tam knock down czy nie... Tyle na ten temat.
Kurde, każdy, kto trenuje, wie, że skoro Barry do Mirka nie doskoczył i nie skończył walki, to nie ma co gdybać, czy był tam knock down czy nie... Tyle na ten temat.
Dirty
Rotten
Motherf***er
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Tak w ogóle to co ich zebrało na takie okazywanie wzajemnie sympatii?
...
Napisał(a)
To przytulenie było super xd. Aż się wzruszyłem haha. Widać, że Barry to fan CC.
PS Wkleję tutaj to co napisałem w starym temacie przez pomyłkę.
Oglądnąłem galę dopiero dziś dlatego dopiero teraz wyrażę moje opinie. Po pierwsze wkurzyłem się ze Gilbert przegrał! Mam nadzieję, że łysy go jeszcze nie wywali za to. Rothwell prawie odpłynął w 1 rundzie i po tym big g'n'p w drugiej rundzie. Szkoda Yvela trochę.
Mirko wspaniale! Jestem wniebowzięty. Patta bardzo ostatnio polubiłem ogólnie rzecz ujmując. Widać, że fan Cro Copa jak my - to przytulenie w 1 rundzie bezcenne! xD Cro Cop piękny parter jak na to, iż w Pride miał zerowe prawie w nim umiejętności.
Szkoda mi właśnie się zrobiło Liddell'a też jak ciul.. Byłem pewny, że Ace lada chwila odpłynie w tych ostatnich sekundach, a tu patrzę Chuck leży jakby go ktoś snajperką zestrzelił. Pomyślałem tylko WTF MAN?! Chuck dla mnie i tak będzie jednym z najlepszych fighterów na świecie nadal. Powiem wam jedno taka prawda dzisiejsze Dos Santosy i inni młodzi gniewni(naturalnie nic do nich nie mam!) są jacyś nudni ale to chyba za sprawą tego, że teraz każdy fighter młodego pokolenia ma dosyć duże umiejętności w każdej płaszczyźnie przez co walki stają się nudne. A dupa tam. Chuck Liddell ma takie petardy w rękach jak mało kto w tym biznesie! Pozdro
PS Jak dla mnie rewanż Cro Cop vs Gonzaga też byłby dobry. Liczyłbym na solidny oklep i odwet Cro Copa na Gonzadze!
Zmieniony przez - bulletskat w dniu 2010-06-16 01:07:14
PS Wkleję tutaj to co napisałem w starym temacie przez pomyłkę.
Oglądnąłem galę dopiero dziś dlatego dopiero teraz wyrażę moje opinie. Po pierwsze wkurzyłem się ze Gilbert przegrał! Mam nadzieję, że łysy go jeszcze nie wywali za to. Rothwell prawie odpłynął w 1 rundzie i po tym big g'n'p w drugiej rundzie. Szkoda Yvela trochę.
Mirko wspaniale! Jestem wniebowzięty. Patta bardzo ostatnio polubiłem ogólnie rzecz ujmując. Widać, że fan Cro Copa jak my - to przytulenie w 1 rundzie bezcenne! xD Cro Cop piękny parter jak na to, iż w Pride miał zerowe prawie w nim umiejętności.
Szkoda mi właśnie się zrobiło Liddell'a też jak ciul.. Byłem pewny, że Ace lada chwila odpłynie w tych ostatnich sekundach, a tu patrzę Chuck leży jakby go ktoś snajperką zestrzelił. Pomyślałem tylko WTF MAN?! Chuck dla mnie i tak będzie jednym z najlepszych fighterów na świecie nadal. Powiem wam jedno taka prawda dzisiejsze Dos Santosy i inni młodzi gniewni(naturalnie nic do nich nie mam!) są jacyś nudni ale to chyba za sprawą tego, że teraz każdy fighter młodego pokolenia ma dosyć duże umiejętności w każdej płaszczyźnie przez co walki stają się nudne. A dupa tam. Chuck Liddell ma takie petardy w rękach jak mało kto w tym biznesie! Pozdro
PS Jak dla mnie rewanż Cro Cop vs Gonzaga też byłby dobry. Liczyłbym na solidny oklep i odwet Cro Copa na Gonzadze!
Zmieniony przez - bulletskat w dniu 2010-06-16 01:07:14
Polecane artykuły