Jak dotąd ćwiczę od pół roku na siłowni pod okiem instruktorów. Oprócz cyklów typu FBW wykonałem dea cykle dzielone i przybrałem łącznie przez 6 miesięcy 8 kg - i to nie w pasie :D
Teraz chciałbym przerzucić się na sprzęt domowy i na HST.
Dlatego przeczytałem (uczciwie) główne artykułu dotyczące tematu i mam własny plan treningu - oczywiście do oceny, jeśli mogę prosić :)
przysiady z hantlami - 2 serie
wyciskanie hantli na lekkim skosie - 2 serie
przenoszenie hantli zza głowy - 1 seria
martwy ciąg na prostych nogach - 1 seria
wiosłowanie hantlą - 2 serie
wyciskanie hantli z klatki siedząc - 2 serie
uginanie przedramion z rotacją - 1 seria
scyzoryki na brzuch - 2 serie
Oczywiście problemów spodziewam się przy dwóch ćwiczeniach:
a) przysiady,
b) wyciskanie na klatkę.
ad a) Ciężar hantli może być niewystarczający (łącznie 80 kg), a oprócz tego będzie niemiło obciążał kręgosłup.
Dlatego rozważam dwa rozwiązania:
- podwieszenie hantli za pomocą pasów pod pachami - może to być nawet wygodniejsze od sztangi,
- w razie problemów z powyższym - co myślicie o przysiadach na jednej nodze? (W jednej ręce trzymałbym hantlę, a drugą ręką trzymałbym się czegoś stabilnego dla zachowania równowagi.)
ad b) ciężar hantli może być zbyt trudny, żeby zarzucić go do góry, a po wykonaniu serii opuścić delikatnie w dół nie niszcząc podłogi...
Testowałem zastąpienie tego z czasem pompkami z nogami uniesionymi do góry i z hantlami przywiązanymi do pleców - nawet jakoś wychodzi...
Chciałbym usłyszeć Waszą opinię - bo myślę o tym poważnie.
Pozdrawiam.
-silnik-