Witaj!
Tętno biegu czy innego rodzaju treningu aerobowego jest niezwykle ważne podczas spalanie tkanki tłuszczowej.
Znam jednak osoby, w tym bardzo doświadczone że biegnąc wolniej (zdecydowanie wolniej) np. podczas maratonu mają taki sam puls jak przy biegu trasą stosunkowo krótką (np. 8/10 km.)
Tętno zależy od wielu czynników, od poziomu kondycji, nawet od pogody lub spożytego wcześniej pokarmu (myślę tutaj raczej o napojach stymulujących naszym ciśnieniem i pulsem).
Do rzeczy. W literaturze (potwierdzone wieloma badaniami - Bernd Thurner, Christof Baur "Biegi długodystansowe") można wywnioskować, że najskuteczniejszym spalaniem tłuszczu, charakteryzuje się wysiłek na granicy 60-70% naszego tętna maksymalnego. Wtedy to, organizm czerpie energię głownie z tkanki tłuszczowej. Jednak również skutecznym (bardzo często praktykowanym i chwalonym na forum sfd) jest
trening HIIT - czyli bardzo intensywny trening aerobowy, w którym tętno dochodzi blisko do tętna maksymalnego, po czym przerywany jest przerwą.
Wtedy ogranizm energię pobiera głownie z glikogenu który znajduje się w mięśniach i wątrobie. Jak przekłada się to na spalanie tłuszczu? Tak, że taki trening podkręca nasz metabolizm na wiele godzin po treningu. Można powiedzieć, że wiele godzin po treningu, siedząc w szkole/ pracy organizm pracuje na podwyższonych obrotach co sprzyja spalaniu tkanki tłuszczowej.
Najskuteczniejszym zatem rozwiązaniem jest wprowadzenie do swojego planu treningowego obydwu rozwiązań.
Pozdrawiam!
Rozpisałem się, choć nie wiem czy autorowi właśnie chodziło o to z pytaniem