Wiem że tematów o skręconych stawach jest już tutaj sporo, ale nie znalazłem żadnego w którym zostały by omówione objawy pasujące do moich:(
Otóż, około 2 miesięcy temu na lekcji w-f'u miałem przykrą sytuację, kopnąłem w nogę (albo raczej piętę) kolegi, było to dość mocne uderzenie kolegę noga pobolała jakieś 2 dni i mu przeszło, mi niestety nie. U lekarza nie byłem i teraz bardzo żałuję, a pójście po takim czasie od urazu pewnie nic nie da (nie będzie wiedział co mi dolega, z resztą tacy są ci polscy specjaliści, nie zapłacisz to Ci będzie wmawiać że jesteś zdrowy).
Po zderzeniu noga bolała mnie jakieś 3-5 dni, podczas chodzenia, później 2-3 tygodnie nie mogłem kopnąć piłki bo sprawiało mi to ogromny ból:( no ale że później jakoś znowu się zepsuła pogoda, w piłkę nie grałem, tylko w kosza to ta stopa mi nie dokuczała, prawie, bo kupiłem nowe buty, i prawa noga po jakimś czasie chodzenia w nich zaczyna boleć. Dzisiaj miałem ochotę (mundial itd.:) ) pograć z kumplami w piłkę, pare mocniejszych strzałów i pojawił się ból(wczoraj było to samo) tak przy złączeniu stopy z piszczelem(bardziej po wewnętrznej stronie), wczoraj grałem również w koszykówkę na wfie i może ewentualnie zaliczyłem jakieś niefortunne lądowanie... Martwię się że ten ból jest zaniedbaniem tamtego urazu i czy nie będę musiał teraz przez to cierpieć. Sprawą zainteresowałem się dzisiaj i przypuszczam że to co może mi dolega w ogóle to naciągnięty staw skokowy czy coś w tym stylu. Teraz normalnie nie odczuwam żadnego bólu, pojawia się dopiero podczas skoku, gdy stanę na palcach, bądź wygnę stopę na zewnątrz.
Jutro ból pewnie ustąpi, aż znowu nie zagram w piłkę/kosza... Co robić? Iść do lekarza? czy może zacząć wykonywać jakieś ćwiczenia mające na celu wzmocnienie stawu, jeśli tak to jakie?
Pozdrawiam Jamal.