Czesto zastanawiam sie kto jest twardszym mężczyzną.. ta góra mięśni ktora wypije dwa browce i jest na**any jak automat czy ten leszcz co potrafi walnąć litra i sie trzyma na girach...??? Według mnie ten drugi... choc najlepiej to wypośrodkować... Choc czasem dobrze jest sie zalac to zdrowe, bo zycie jest okrutne... ale nie popadajmy w skrajnosci, troche wodki troche silowni i bedzie oke...
Pozdrawiam alkoholikow z wielkopolski i reszty naszego pieknego kraju, w ktorym kroluje wino za 3zł...(polecam wino "spiryt of the time" , lub"Wino dziadunia" oba ponizej 3pln za litr!)
"By sławnym być portek nie musisz mieć"