Groźby Karalne?

@ Scorpion17. To jest moim zdaniem troszkę egoistyczne zachowanie. Ok, autor będzie mieć spokój, ale zakłądając, że zależy mu na tej pannie, trzeba pamiętać, że jego nieobecność nie wpłynie raczej na stosunki na linii ona- ojciec. A nie sądze, żeby wowa01 miał na to wyje**ne?
Queblo słusznie zauważył, iż może to mieć podłoże troszke głębsze, a te zabiegi pierwszej kategorii- że je tak nazwę- nie zmienią chyba sytuacji diametralnie.
Ja osobiście proponowałbym poza jej mieszkaniem odbyć szczerą rozmowę, na temat przyczyn zachowań ojca w stosunku do tej typki i mocno przemyśleć aspekt. I później szukać rozwiązania.

Myślę, że on ma do czynienia ze standardową, polską patologią. Samotna, młoda dziewczyna z dzieckiem, ojciec alkoholik, bracia "dresiarze". W takiej rodzinie ciężko dojść do porozumienia w jakiejkolwiek sprawie. Wg mnie dobrym pomysłem jest po prostu nie przychodzenie tam, widać że autor jest niemile widziany, a przecież jej dom to nie jedyne miejsce spotkań.

Poza tym sądzę, że autor z dziewczyną na temat przyczyn zachowania jej ojca już wiele razy rozmawiał, ja się tylko domyślam dlaczego tak jest. Rozumiem, że majac jakąś dziołchę bierze się w pakiecie jej rodzinę, ale ten pakiet można w dużej cześci na szczęście wyłączyć. Wiadomo, że najlepiej jest jak wszyscy się kochają, tym bardziej w sytacji dziewczyny autora tematu, na którą rodzina ma zapewne bardzo duży wpływ, ale nie zawsze jest to możliwe i czasem niektórych ludzi trzeba po prostu skreślić.

Zasięgnąłem opini dzielnicowego.Powiedział, że mogę złożyć doniesienie.Oni je umożą, ale 'ojca' wezwą i przynajmniej będzie wiedział, że nie jest bezkarny.Myślałem, żeby nagrać jego groźby jako dowód w sprawie.Ale nie wiem czy to ma wogóle jakikolwiek sens.

a nie pomyślałeś że ojciec chce uniknąć sytuacji żebyś nie zrobił tak jak poprzedni, że zrobił dziecko córce i uciekł?
spróbuj może porozmawiać o sytuacji z dziewczyną, wypij butelkę z teściem i szwagrami, powiedz dzień dobry jak teścia zobaczysz na ulicy, porozmawiaj, na pewno więcej to zdziała niż pod******lanie do dzielnicowego od samego początku

Problem w tym, że już tak zrobiłem.To tylko wzmogło agresję, oraz dało poczucie bezkarności - jest gorzej.

a ile masz lat, jaką pracę, masz własne/wynajmowane mieszkanie? zależy Ci na tej lasce, czy tylko przygoda?(domyślam się że zależy bo z takich przygód większość ludzi by zrezygnowało), bo dzielnicowy pogorszy jej stosunki rodzinne z ojcem i żale do Ciebie może zacząć rozładowywać na córce, poza tym na jakim osiedlu mieszkasz? bo może być tak że za konfidenctwo Cię potem pokolenie JP będzie ścigać jak mieszkasz na trefnym osiedlu
w ogóle trudna sytuacja

złóż donos na ojca a wstępu do tamtego domu nie będziesz miał.

Do jej szparki również jeśli małolata na tym zajściu ucierpi.

Odpuść sobie i nie pchaj się w patologie, ja tak zrobiłem i żałuję. Ani dziewczyna nie okazała tego warta , ani sytuacja nic a nic się nie zmieniła. Nie spotykajcie się u niej i tyle, jak kocha to się poczeka, lepiej się poznacie i zamieszkacie razem. Za groźby karalne, raczej nie odpowie.
A donos do dzielnicowego skończy się tak że dziewczyna cię oleje, pamiętaj że ona tam mieszka i jakby stanęła po twojej stronie będzie mieć zdrowo przeje***

Zmieniony przez - MRoshi w dniu 2010-07-10 19:43:16