obliczałam sobie figurę i wynik wyszedł, że mam budowę gruszki, ćwiczenia poprosiłabym w dolnej części ciała, szczególnie na nogi, bo są masakryczne.
Póki co ćwiczyłam, różnie raz więcej raz mnie, jednak starałam się, by tygodniowo ćwiczyć minimum 2 h w tygodniu. Ćwiczenia te były w sumie takie proste, wyginanie na podłodze, typu podnoszenie nóg, wymachy nóg, brzuszki skońne, wymachy rękami, typowe brzuszki itp. Poza tym codziennie chodziłam marszem ok. 1h, a jak nie mogłam (brzydka pogoda itp.) biegałam w domu ok. 20 min.
Ćwiczenia te w sumie pomogły mi przez pewien czas, bo schudłam (oczywiście także dzięki diecie) 9kg, jednak słyszałam, że po długim czasie wykonywania tych samych ćwiczeń organizm się przyzwyczaja i nie powoduje zmniejszenia tamtych miejsc, bądź przyczynia się do rozrostu mięśni, a tego bym nie chciała póki co.
wiem za bardzo się rozpisałam, ale jeżeli znalazła by się taka osoba, której chciałoby się to czytać i podać jakieś ćwiczenia, bądź jakieś rady, to byłabym wdzięczna.
wszystko w Twoich rękach!