trening na zabawkach, ciezar czy dokladnosc..?

nie spieramy sie tylko chcemy ustalic prawdziwe znaczenie tego slowa.
biorac pod uwage osoby ze strefy anglojezycznej,mowiace same o sobie freak-mozna sie domyslic jeszcze jednego znaczenia tego slowa i to w pozytywnym znaczeniu:super talent genetyczny.
choc takie znaczenie przyjmuja tylko kulturysci i inni sportowcy.
ogolnie dla szerokiego spoleczenstwa-wydzwiek tego slowa jest jak w slowniku wyzej...:)


co do treningow zawodowcow:
zapominacie o paru sprawach:

-to tylko film krecony wg planu rezysera w ten sposob,by ogladalnosc byla jak najwyzsza....
-trening przed kamerami ma niewiele wspolnego z rzeczywistym treningiem danego zawodnika-przewaznie jest to nagrywane w innej silowni na innych sprzetach i w innym otoczeniu.
-zawodnik chce wypasc jak najlepiej i pokazac jaka super wiedza dysponuje-wiec udziwnia cwiczenia na potrzeby filmu...
-ostatnio tez o tym mowil piotrkowicz-nasz jedyny pro:na filmach gdzie jest ubrany robi treningi zblizone to prawdziwych,gdzie jest rozebrany,ma uwidocznione jak najwiecej miesni-robi cwiczenia pokazowe,przy ktorych najlepiej wyglada..sadze ,ze inni robia tak samo...
-to tego sami zawodnicy boja sie oceny swoich prawdziwych treningow przez innych fachowcow i nie fachowcow i rozmyslnie robia cos ,czasem mocno rozniacego sie od rzeczywistosci
-i ogrsniczone ruchy w wielu cw-to rezultat duzych miesni i kontuzji oraz uszkodzen stawow,wiazadel i sciengien.po prostu tak robia by nie bolalo i nie narazalo ich na kontuzje(mam to samo i zadne rozciagania i inne sposoby juz nic nie pomagaja..:) )

ależ nie zapominamy:) No może o tych ,,innych" znaczeniach słowa freak:)
Ale co do skróconych ruchów- zupełnie się zgadzam, zresztą mniej więcej to samo napisałem.
A i ja nie odnoszę się raczej do ,,filmików pokazowych" bo z nimi jest tak jak piszesz. Są właśnie- pokazowe.
Tylko chcę tak przy okazji, żeby ludzie wbili sobie do głowy, że to co jest na tych filmikach nie jest dla zwykłego trenującego-
a) z powodów pokazowych, jak napisałeś
b) z powodów odmienności organizmu profesjonalisty, o czym wcześniej pisałem ja.

Tak jak i mega objętościowe plany typu- mega Arnold lub mega ciężkie rhul i reszta.

Bo coraz większy wysyp jest ostatnio pytających i chcących je stosować( podstaw nie ma żadnych, diety brak, przysiad nie bo kontuzja, ale plan arnolda z 20 seriami na klatkę i 15 na bicka- ooo tak).

ja może wtrące coś niejako podsumowanie tego co opisał Grimgir; mysle,ze każdy ruch, każde ćw. należałoby rozpatrywac niejako indywidualnie, dobrze ów ruch w calej swej rozciągłości analizować, bez zbytnich uogolnień- sam bowiem wiem z doświadczenia że pewne odstępstwa techniczne sa dość częśto nawet b. pomocne- jednakże trzeba je dostosować pod wlasny aparat ruchu, trzeba więc pewnego doświadczenia, eksperymentowania itp...

jesli zas chodzi o ów zakres ruchu to sam wiem dobrze, ze wykonanie np. czacholamaczy gdy obwód ramienia rózni sie np. o 10cm to niemal dwie rózne rzeczy; chodzi przede wszystkimo zakres, stabilność, wyczucie mięśniowe- nawet proste dopompowanie bicepsów może spowodować lepsze wykonanie tego ćw.- przynajmniej ja tego niejeden raz doświadczyłem- i myslę, zę nie jest to tylko kwestia psychiki.