SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Sugar Ray Robinson - "Słodki" środka XX wieku.

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 3051

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 67 Napisanych postów 8874 Wiek 3 lata Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 75094


Sugar Ray Robinson (właśc. Walker Smith) ur.3 maja 1921 roku w Ailey stanie Georgia, zm. 12 kwietnia 1989 r. Nieprzerwalny Mistrz Świata w wadze półśredniej w latach 1946-1951, pięciokrotny Mistrz Świata w wadze średniej w latach 1951-1952 oraz 1955- 1960. Na zawodowym ringu stoczył aż 202 pojedynków. Przez wielu uznawany za najwybitniejszego pięściarza w historii w wadze półśredniej i średniej. Znajduje się w czołówkach list i rankingach na najlepszych boksera wszech czasów bez podziału na kategorie wagowe. Boksował bardzo płynnie, był bardzo wszechstronnym bokserem, miał świetną technikę i silny szybki cios.


Przydomek ringowy: „Sugar"
Bilans: 202 walk, wygranych 175(108 KO), przegranych 19, remisów 6
Warunki fizyczne: wzrost 180 cm, zasięg ramion 184 cm, waga 61 do 76 kg
Trenerzy: Soldier Jones, Harry Wiley , Pee Wee Beale



"Słodki" przyszedł na świat w Ailey(jak jest podane w świadectwie urodzenia) lub w Detroit( jak jest napisane w biografii). Był najmłodszym z trójki dzieci, jego ojciec Walker Smith Sr. był farmerem, później w raz z rodziną przeniósł się do Detroit, gdzie ciężko pracował na dwa etaty aby móc utrzymać rodzinę. Jak opowiadał później Robinson widział się z nim praktycznie tylko w niedzielę i żałuję że spędził z nim tak mało czasu. Jako nastolatek z powodu separacji rodziców przeniósł się z matką do Nowego Jorku. Na początku chciał zostać lekarzem, ale ostatecznie skończyło się na boksie, który zaczął trenować w Harlem Gym. W wieku 14 lat zaczęła się wielka i długa kariera Robinsona. Przydomek "Sugar Ray Robinson" wziął się stąd, że nie mogąc dostać karty bokserskiej z powodu z byt młodego wieku pożyczył ją od kolegi o imieniu Ray Robinson, następnie jego przyszły menedżer George Gainford Smith Jr. określił talent Raya jako "słodki jak cukier", i w ten sposób narodził się legendarny dziś Sugar Ray Robinson.


Za nim Robinson rozpoczął karierę zawodową warto dodać, że miał za sobą stoczonych 85 walk amatorskich, z których ani jednej nie przegrał, a aż 40 zakończył w pierwszej rundzie!. Miał też na kim się inspirować bo przez pewien czas mieszkał w tym samym bloku co sam Joe Louis i Henry Armstrong, którzy stali się jego idolami.

Kariera zawodowa

Za nim jednak ją zaczął, już w wieku 16 lat postanowił się ożenić, a zaraz potem został ojcem. Małżeństwo długo nie przetrwało,a obowiązki ojca nie przeszkodziły mu aby w wieku 19 lat rozpocząć karierę zawodową. Zadebiutował 4 października 1940 r. wygrywając pierwszą walkę przed czasem w drugiej rundzie z Joe Echevarrią. W sumie do końca tego roku stoczył 6 walk. W 1941 r. pokonał mistrza świata Sammy'ego Angotta, przyszłego mistrza Marty'ego Servo i byłego mistrza Fritzie Zivica. Walka z Angottem odbyła się powyżej limitu wagi lekkiej, ponieważ Angott nie chciał ryzykować utraty tytułu. Do końca 1941 r. miał już na koncie 26 pojedynków bez porażki w tym 20 przed czasem. Rok 1942 zaczął od rewanżowej walki z Fritziem Zivicem. Robinson wygrał ten pojedynek przed czasem, co był dopiero drugą porażką Zivica w ten sposób, a miał za sobą blisko 150 walk. Sugar wygrywał 4 następne starcia i spotkał się ponownie z Martym Servo. To starcie nie należało do łatwych, werdykt był niejednogłośny i spotkał się z krytyką widowni, jednak tak czy inaczej zwycięstwo zostało przyznane Robinsonowi.
Starcia z La Mottą i pierwsza porażka

Sugar Ray Robinson nieuchronnie zmierzał do swoje pierwszej z sześciu słynnych walk z Jackiem La Mottą. Jak się później okazało starcia obu pięściarzy przeszły do historii jako jedne z największych ringowych rywalizacji. Do pierwszego pojedynku doszło 2 października 1942 r. i po 10 rundach na punkty wygrał Robinson. Do drugiego pojedynku między tymi dwoma bokserami doszło 5 lutego 1943 r. Ray do tej walki miał bilans 40-0-0. La Motta ponownie ważył ponad 7 kg więcej od Robinsona, ale tym razem to pomogło gdyż siła ciosu La Motty robiła wrażenie. Decydujące dla walki była ósma runda pod koniec której La Motta powalił Robinsona na deski. Decyzja mogła być tylko jedna; zwycięstwo Jake La Motty i pierwsza porażka Robinsona. W dzisiejszych czasach do rewanżu trzeba byłoby czekać co najmniej kilka miesięcy, ale za czasów Robinsona doszło do niego już po 3 tygodniach! Trzeba też dodać, że w między czasie stoczył jedną wygraną walkę. Trzecie starcie, które odbyło się 26 lutego 1943 r. ponownie na Stadionie Olimpijskim w Detroit gdzie przybyła rekordowa widownia. I tym razem walka była zacięta, La Motta kilka razy trafił mocnym ciosem, lecz to nie wystarczyło aby wygrać z Robinsonem i po raz drugi przegrał na punkty.

W sierpniu tego samego roku Robinson w symbolicznym pojedynku pokonał wielkiego pięściarza i swego idola z młodości Henry'ego Armstronga. Jednak ten swoje najlepsze lata miał już za sobą, i trudno było się spodziewać innego wyniku, tym bardziej, że Robinson zgodził się z nim walczyć głównie dlatego iż ten miał problemy finansowe i potrzebował gotówki.

Po tej walce Sugar Ray Robinson musiał odbyć obowiązkową służbę w wojsku. Po ponad rocznej przerwie powrócił na ring w październiku 1944 r. Po kilku wygranych walkach ponownie przyszło u się zmierzyć z Jakem La Mottą. Do już czwartej walki między nimi doszło 23 lutego 1945 r. Pojedynek ponownie odbył się na pełnym dystansie i po raz trzeci wygrał go Robinson. Siedem miesięcy później doszło do piątej walki między obydwoma bokserami. Ten pojedynek był najbardziej zacięty i wyrównany, jak sam potem powiedział Sugar Ray; "To była najtrudniejsza walka z pośród wszystkich jakie stoczyłem z La Mottą". Werdykt był niejednogłośny, jednak na korzyść Robinsona.

Niekwestionowany mistrz

Aby w końcu dostać szansę walki o mistrzostwo Robinson musiał pokonać jeszcze 16 rywali.
Stało się to 20 grudnia 1946 r., rywalem Robinsona był Tommy Bell, a stawką tytuł niekwestionowanego Mistrza Świata kategorii półśredniej. Początek walki należał do Bella, ale w drugiej części pojedynku to Robinson uzyskał przewagę wygrywając walkę na punkty. Pierwsza obrona tytułu odbyła się 24 czerwca 1947 r.z Jimmym Doylem, z którym wygrał przed czasem. Jednak ta walka była tragiczna w skutkach ponieważ Doyle po nokaucie strarcił przytomność, zabrała go karetka lecz niestety zmarł. Sam Robinson bardzo przeżył to zdarzenie, lecz nie było w tym żadnej jego winy.
Robinson królował w wadze półśredniej przez pięć lat, staczając w tym okresie 40 walk, lecz w większości w kategorii średniej powracając jedynie do półśredniej w celu obronienia tytułu, którego bronił zaledwie 5 razy. Pokonał takich bokserów jak:Kid Gavilan ,Young Gene Buffalo, Bernard DacusenJean Walzack, George Costner oraz Charles Fusari. Walka z Fusarim była ostatnią w obronie tytułu w kategorii półśredniej. Sugar postanowił na dobre przejść do kategorii średniej.

Przejście do do średniej

Waga średnia wiązała się z większymi nazwiskami i tym samym większymi pieniędzmi. Pod koniec 1950 r. Robinson zmierzył się w rewanżowym pojedynku z Jose Basorą, którego znokautował w 50 sekundzie pierwszej rundy mając go wcześniej 4 razy na deskach. Potem był słynnym Bobo Olsonem, z którym wygrał przed czasem w 12 rundzie. Robinson posiadał jeszcze oficjalnie tytuł w wadze półśredniej, ale zwakował go aby przystąpić do walki o tytuł mistrza świata w wadze średniej z nikim innym jak Jakem La Mottą. Walka odbyła się 14 lutego 1951 roku na stadionie w Chicago. M.in ta walka była przedstawiona w słynnym filmie Martina Scorsese " Wściekły byk". Sugar wygrał także i to starcie, tym razem przed czasem w 13 rundzie zdobywając swój drugi tytuł. La Motta powiedział później: " Walczyłem tak często Sugarem Rayem, że prawie dostałem cukrzycy".

Po dwóch walkach w USA, Robinson rozpoczął swoją "trasę" po Europie. Pierwszym przystankiem była Francja, gdzie był bardzo popularny i lubiany, głównie z powodu wygranych z La Mottą, którego Francuzi nie lubili gdyż ten wygrał z ich rodakiem Marcelem Cerdanem, który potem zginą w drodze na rewanżową walkę. Następnie była Szwajcaria, Belgia, Niemcy, Włochy. Oczywiście Ray w każdym kraju staczał pojedynek, lecz żaden nie był o tytuł. W Niemczech nawet przegrał przez dyskwalifikację po ciosie w nerkę, lecz później ta walka została uznana za nieodbytą. Ostatnim pojedynkiem w Europie była walka w Londynie z Randym Turpinem...i tam nieoczekiwanie przegrał na punkty, co gorsze stracił tytuł mistrza. Lecz Randy Turpin zbyt długo się nie cieszył, bo 2 miesiące później 12 września 1951 r. już w Stanach Zjednoczonych Robinson odzyskał swój tytuł w rewanżu. Następnie Robinson obronił tytuł w drugiej walce z Bobo Olsonem, a także ze słynnym Rockym Graziano, którym jednak nie sprawił mu większych problemów.


Robinson vs Joey Maxim

W 1952 r. Robinson przyjął wyzwanie mistrza świata w wadze półciężkiej Joeya Maxima. 25 czerwca na Yankee Stadium w Nowym Jorku, doszło do słynnego starcia nazwanego " Pojedynkiem w piekle". W niesamowitym upale Robinson przeważał szybkością i prowadził w walce, jednak wręcz tropikalne warunki dawały się we znaki. Pierwsza ofiara był sędzia ringowy, który zasłabł w trakcie walki i musiał zastąpić go zmiennik. Niestety także i organizm Sugar Raya nie wytrzymał, Robinson po gongu w 13 rundzie, półprzytomny nie mal nie usuną się na mate i do 14 rundy już nie wyszedł. To była jego jedyna porażka przed czasem...pokonały go warunki atmosferyczne.

Powrót i zdobycie mistrzostwa

Po tak wyczerpującej walce postanowił zakończyć karierę bokserską. Robinson skupił na swojej drugiej pasji czyli śpiewaniu i stepowaniu. Jednak w tym nie był tak dobry jak w boksie, a i finansowo było co raz gorzej. Jak większośc wielkich bokserów po dwóch i pół latach rozłąki z boksem postanowił wrócić na ring. Pierwszą walkę po powrocie stoczył 5 stycznia 1955 r. z Joe Rindonem wygrywając przed czasem. Robinson nadał był w bardzo dobrej formie fizycznej, ja sam później mówił jako tancerz musiał czasem trenować ciężej niż jako bokser. Ale w drugim pojedynku już nie poradził tak dobrze przegrywając z Ralphem Jonesem na punkt. Jednak to go nie zraziło gdyż wygrał 4 kolejne walki aby w piątej zawalczyć o mistrzostwo wagi średnie z dobrze znanym rywalem Bobo Olsonem. Sugar tym razem łatwo sobie poradził rozstrzygając pojedynek już w drugiej rundzie. W maju 1956 r. ponownie w obronie tytułu pokonał Olsona.

2 lutego 1957 r. Robinson zmierzył się w obronie tytułu z Gene Fullmerem. Robinson nie radził sobie z bardzo agresywnie walczącym przeciwnikeim i ostatecznie stracił swój tytuł. Szybko doszło do rewanżu bo już 4 miesięcy później. Tym razem Sugar Ray miał przygotowana taktykę na Fullmera, nie wdawał się w bójkę, zadawał serię ciosów i odskakiwał. Fullmer co raz bardziej sfrustrowany chciał za wszelką cenę trafić Robinsona, jednak w 5 rundzie nadział się na słynny lewy "hak" Robinsona, po którym już nie był wstanie kontynuować walki.

Strata i odzyskanie tytułu

W następnych dwóch walkach Robinson ponownie tracił i odzyskiwał tytuł mistrz świata. Jego rywalem był Carmen Basilio, a oba starcia były uznane przez magazyn The Ring walkami roku. W luty 1960 r. stracił tytuł przez niejednogłośną decyzję sędziów na rzecz Paula Pendera, z który przegrał w podobny sposób w rewanżu. W 1960 i 1961 r. jeszcze dwukrotnie próbował odzyskać tytuł mistrza w walkach z Gene Fullmerem, lecz w pierwszej potyczce zremisował, a w drugiej przegrał, i to była jego ostatnia walka o tytuł...miał wtedy 40 lat.


Zmierzch kariery

Niesamowita kariera Sugar Ray Robinsona powoli zmierzało ku końcowi. Mimo iż walczył jeszcze prze 4 lata już nie dostał szansy walki o mistrzostwo. Od września 1961 do 1965 r. stoczył jeszcze 44 walk .W tym czasie pokonał m.in przyszłego mistrza Denny Moyera. W 1963 i 1964 r. ponownie wyruszył w trasę po europie staczając tam po kilka, w większości wygranych walk z mniej wymagającymi rywalami. Ostatnią walką Robinsona w karierze była potyczka 10 listopada 1965 r. Joey Archerem, która mogła mu otworzyć drogę do kolejnej walki o mistrzostwo. Jednak Robinson wyraźnie przegrał na punkty, jednak publiczność nagrodziła go owacja na stojąco. Następnego dnia w wieku 44 lata oświadczył, że kończy swoją karierę.

Sugar Ray Robinson w latach 1951-1960 posiadał tytuł mistrza w wadze średniej pięciokrotnie. Mógł się on również szczycić w najlepszym okresie swojej kariery rekordem, który do dziś u wielu wzbudza niedowierzanie: 128 zwycięstw z jedną tylko przegraną i aż 84 odniesione przed czasem.
W swojej karierze pokonał 18-stu byłych, aktualnych lub przyszłych mistrzów świata. Jest posiadaczem kilku rekordów m.in seria 91 zwycięstw bez porażki, liczba nokautów- 108. Jest członkiem Internationale Hall of Fame oraz World Boxing Hall of Fame. W 1999 r. The Associated Press nazwała go najlepszym bokserem wszech czasów bez podziału na kategorie wagowe, jak także najlepszym bokserem wagi średniej i półśredniej w historii. Na liście Ring Magazine's 80 Best Fighters of the Last 80 Yers plasuje się na pierwszym miejscu. Był wzorem i idolem Muhammada Alego, który nazwał go; "królem mistrzem i moim idolem". Jake La Motta o Robinsonie:" Bez wątpienia jest najlepszym pięściarzem, jaki kiedykolwiek żył". A Sugar Ray Leonard po tym jak zaczęto go porównywać do Robinsona powiedział: "Uwierzcie mi, nie ma porównania. Sugar Ray Robinson był największy."

Po za ringiem

Robinson był rozrywkowym człowiekiem i słyną z charyzmy. Posiadał zdolności aktorskie, które wykorzystał występują w takich filmach jak: "The Detective", "Candy" , czy serialu "Mission Impossible". Robinson był 3-krotnie żonaty i miał dwóch synów. Jeden z nich, Ray Robinson jr. zarzucał trzeciej żonie, że kontroluje i manipuluje schorowanym już jego ojcem. W 2006 roku Poczta USA wydała specjalny znaczek z podobizną Robinsona. Był częścią sceny społeczne Nowego Jorku, był jednym z pierwszych czarnoskórych gwiazd show-biznesu. W swojej restauracji gościli takich znakomici goście jak Frank Sinatra, Jackie Gleason czy Lena Horne. Robinson wymieniony jest w tekście piosenki Billi Joela "We Didn't Start the Fire", a znany malarz Jean Michel Basquia w hołdzie dla Sugar Raya namalował obraz. W 1969 r. założył fundację dla młodzieży. Po koniec życia borykał się z problemami ze zdrowiem, rozpoznano u niego chorobę Alzheimera i paradoksalnie cukrzycę. Zmarł w Los Angeles w wieku 67 lat i został pochowany na cmentarzu Inglewood Park, Inglewood w Kalifornii.


legendyboksu.pl




















SFD Fight Club & Uderzane
WISŁA KRAKÓW

Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 72 Napisanych postów 4264 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 21651
Prawdopodobnie najlepszy bokser wszechczasów bez podziału na kategorie wagowe.

Nawet Ali piał z zachwytu nad jego umiejetnościami.

P4P wszechczasów

1.Sugar Ray Robinson
2.Joe Louis
3.Muhammad Ali
4.Archie Moore
5.Roy Jones jr.
6.Carlos Monzon
7.Marvin Hagler
8.Sugar Ray Leonard
9.Roberto Duran
10.Harry Greb


Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2010-06-27 19:56:49

Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2010-06-27 19:59:16
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 725 Wiek 40 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 14919
Super bokser, według mnie też jeden z najlepszych bokserów wszechczasów. Wogóle w ramach ciekawostki SR Robinson jest rekordzistą wszechczasów w ilości walk wygranych przez KO. A parę w łapie miał - oglądnijscie sobie jakiś HL z jego udziałem, jak nokautował to przecwiników niemal "z butów wyrywał".
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Bieg dla Kacpra

Następny temat

Ving Tsun seminarium z Philipem Bayerem - 16.07.2010

WHEY premium