Jestem mięso- i ryżo- żercą, a warzyw nie cierpię

Kiedyś widziałem program o dzieciach, które miały też wielki wstręt do warzyw, jedno dziecko jak miało zjeść ziarnko kukurydzy na sam widok leciało do kibelka.
Zostało stwierdzone, że to tylko kwestia psychiki i da się to zmienić. No i przez ileś tam tygodni, na początku dawali ulubione jedzenia dzieciom + dodawali szczątkowe ilości warzyw, tak by nie były wyczuwalne. Oczywiście dzieci się zajadały a gdy zauważyły i chciały tym rzucać, dawali im nagrodę by dojadły do końca. Później coraz więcej i więcej, nie pamiętam dokładnie jeszcze co tam z nimi wyprawiali, ale efektem końcowym było to, że gdy dzieci później śledzili z ukrytej kamery, na stołówce gdy mieli rózne potrawy do wyboru, sami sięgali po warzywa w sporych ilościach.

Więc może podobnie zrób, wkrój szpinaku do czegoś najpierw malutko tak żebyś zbytnio nie czuł, zwiększaj i w nagrode idź na piwo ;) może też polubisz, bo to naprawdę tylko kwestia psychiki, człowiek nie ma naturalnego obrzydzenia do warzyw :)

"ale efektem końcowym było to, że gdy dzieci później śledzili z ukrytej kamery, na stołówce gdy mieli rózne potrawy do wyboru, sami sięgali po warzywa w sporych ilościach. "
bo pewnie myślały że ktoś im da za to nagrodę a tu ni chu*ja

takie cos to podziala na dzieci a nie na doroslego kolesia mam ten sam problem co kolega od jakis 24lat nie ruszam warzyw bo jak mysle o wiekszosci to mi sie niedobrze robi i to nie jest raczej kwestia podswiadomosci tylko tego ze one poprostu mi nie smakuja tak juz sie zapytam ile kosztuje ten proszek zasadowy i w jakism sklepach mozna go dostac z gory dzieki za odp
pozdro

Ten proszek zasadowy to http://www.langsteiner.com.pl/produkty.php?id=53

Zwykle kosztuje ok 20 zł. Mi się udało znaleźć za 16.


Ps. Mam brać 1 porcję dziennie, jak piszą, czy można 5, jak wychodzi mi z wyliczeń pral?

Andrzej warzywa oprócz alkalizującego działania są bogatym żródłem witamin, minerłów, błonnika oraz różnego rodzaju innych związków. Ich eliminacja to naprawdę duży błąd.

Szczerze jeśli masz już na czymś oszczędzać to na pewno nie na nich. Mateo dobrze prawi.

Nie oszdzędzam. Pisałem, że mi przez gardło nie przechodzą.


Mam pytanie co do szpinaku. Da się wgl w blenderze albo mikserze z kancowka do rozdrabniania zmielić na sok? Zeby się nie męczyć tylko bez bólu wypić. Próbowałem w słabym blenderze iśrednio wychodziło, bo zostawały kawałki

andrzej092 nie mogę sobie tego wyobrazić że nie lubisz żadnych warzyw :-/

Pierwszy raz czytam o jakimś proszku zasadowym. Chyba zaczną pojawiać się posty "warzyw nie jem, ile proszku wcinać"

Do autora postu:

Spróbuj mrożonych mieszanek warzywnych, różnych firm. Tylko nie zrażaj się do nich jeżeli jedne ci nie posmakują bo bywają nie dobre. Ja osobiście jem mieszankę warzyw gotową,przyprawioną wystarczy podgrzać i jest pyszna : )

Gaciek uwierz że już bywały takowe posty, jednak taki proszek może być jedynie DOPEŁNIENIEM diety jeśli ktoś waży dość dużo i pochłania ogromne ilości zakwaszających produktów, tak to nie widzę sensu.