Problem z MC

Senegroth to ,że w sumo łatwiej oderwać sztangę a ciężej dociągnąć a w klasyku jest zupełnie odwrotnie to rzecz oczywista.Co do techniki sumo! Panowie technika ta została podpatrzona od Japończyków i Ja jak również kilku w tamtych latach zawodników ( prekursorzy w Polsce tej techniki) dopracowaliśmy to perfekcji ( warto dodac ,że do klasycznej techniki sumo trzeba mieć tzw.układy!! czyli nie tylko mocny grzbiet ale również mocno rozciągnięte przywodziciele jak również odpowiednie proporcje ciała czyli długość tułowia do długości nóg jak również długość ramion. Dlatego "zawodnicy z gorszymi układami "modyfikowali ową technikę i tak powstało wiele ..technik zwanej "sumo"..Pozycja wyjściowa powinna być tak ( mówię o wersji która my stosowaliśmy )pozycja jest taka by podudzia max przylegały do gryfu tułów i nogi tworzą kąt ( tułów w pionie jak dla mnie to właśnie ta modyfikacja)ruch zawsze rozpoczynaliśmy włączając jednocześnie nogi i tułów a momencie przekroczenia kolan ....max wypychaliśmy biodra do przodu tym samy skracając najtrudniejszy ruch ( końcowa faza) oczywiście nie mylić z tzw. wózkiem!!Stąd takie wyniki w martwym ciągu osiągane przez nas.Czasami ta technika nie leży zawodnikowi z różnych powodów i warto wtedy przemyśleć powrót do techniki klasycznej.Jak dla mnie oczywiście nie wszystkie zmiany techniki sumo są trafne ale ??? ( ruch samym grzbietem czy samymi nogami ) nigdy nie będzie tak efektywny jak w momencie połączenia ich obu. A biorąc pod uwagę fakt ,że wykonują ją trójboiści czyli zwodnicy o mocnych nogach i grzbietach.Oczywiście wybór należy oczywiście do każdego zawodnika indywidualnie.Należy przy tym pamiętać ,że jeżeli mimo treningów i poprawy parametrów siłowych nadal borykamy się z pewnymi elementami fazy ruchu to znaczy iż popełniamy błąd i należy przeanalizować technikę ćwiczeń ba i oczywiście inne elementy treningowe.
Przykład pozycji startowej w technice sumo jest w moim zdjęciu w profilu....Pozdrawiam..i życzę udanego treningu

Zgadzam się. Ruch inicjowany nogami i tułowiem jednocześnie jest najlepszy tylko nie każdy jest w stanie to wyczuć(złapać tę optymalną pozycję). Patrząc na zdjęcie w profilu to zawodnik(Ty?) ma świetny układ. Biodro bardzo wysoko ustawione i nie duże pochylenie tułowia - idealne warunki

PS: Pisząc zawodnik "nożny" czy "grzbietowy" miałem na myśli kogoś kogo układ bardziej predysponuje (angażuje) dane partie.

Zmieniony przez - Senegroth w dniu 2010-07-09 13:21:42

Zmieniony przez - Senegroth w dniu 2010-07-09 13:22:03

Tak to Ja.....18 lat temu hahahaha no ale wtedy mieliśmy doskonałego trenera który umiał nauczyć nas techniki.I dlatego zawodnik musi zrozumieć ,że technika obowiązkowa i dopasowana do swoich możliwości fizjologicznych i czasami trzeba dokonać wyboru między dana techniką.Pozdrawiam

Metodyk, zastosuje sie do twojej techniki ze zdjecia, ogolnie sproboje troche pokombinowac. Sproboje wyczuc swoj punk. Nagram filmik i sproboje wylapac bledy jakie robie, tak bedzie chyba najlepiej. Dzieki za rospisanie sie wszystkim :) Napewno mi to duzo pomoze.

no tak wszystko pieknie a jak np ktos ma krotsze rece niz Ty? np przy takim rozstawie nog osoba musi przykucnac nizej niz Ty zeby uchwycic sztange z zachowaniem prostego kregoslupa przez co automatycznie tulow prostuje sie troche do pozycji pionowej...i wtedy jest modyfikacja o ktorej mowil moderator...
to chyba nie jest jakis blad techniczny?

chodzilo mi o ktorej mowil METODYK upsss sory za blad.

Do kogo jest pytanie skierowane bo nie mogę do końca pojąć o co kaman

Jak ktoś ma krótsze ręce to musi bardziej się pochylić, żeby złapać sztangę. Jeśli taka osoba będzie próbowała pionowo tułowiem zejść w dół to wówczas za mocno podsiądzie czego efektem będzie pozycja i ruch podobny do przysiadu(mało efektywna) a nie o to nam chodzi.

aha to juz mam odpowiedz..:) dziekuje :)