Brak motywacji

Jakbym kolego Orson nie widział że źle wyglądam to bym nawet nie miał w myślach siłowni.
Dzięki Pavlov, też myślę że będzie potrzebne :)

pojdz na silownie, moze Ci sie akurat spodoba, nie masz nic do stracenia

nie lubisz = nie ćwicz ,zajmij się czymś innym ,no chyba ,że masz kompleksy i lepiej chcesz wyglądać (ale to bardziej problem psychiki niż sylwetki)

W sumie dość częsty przypadek, że się chce pięknie wyglądać a pracy i wysiłku w to nie wkładać... Idź na siłkę, jak sie nie spodoba i Ci sie odechce, przynajmniej nie będziesz miał wyrzutów, że nie spróbowałeś..

w moim przypadku jak niemam motywacji to ogladam filmiki na youtube lub muscular development i wtedy nabieram chęci do treningów :P a wogule to wkręc sobie taką misje jak ja ze chcesz byc najwiekszy na swojej wsi czy dzielnicy i motywacja sama przyjdzie:P:P pzdr

Ja mam tak że jak widzę tych szarych ludzi na ulicy których mijam to czuje się od nich lepszy że trenuję i robię to co kocham. Nie wstydzę się zdjąć koszulki przy znajomych. Zajawka kipi po prostu. Nie mam zamiaru być kolejnym 'pchającym towar'. Masz czas i wybierz co chcesz robić. Później, nie będzie nikogo obchodziło że zmarnowałeś tyle czasu.

a u mnie to było tak, że brat razem z moim ojcem, który ćwiczył w szkole średniej kupili gryf + kg i ojciec zrobił ławeczkę. A ja (łatwiej był mnie przeskoczyc niż obejść) na przekór im, mimo tego, że mnie namawiali, nawet nie spojrzałem w stronę ławki. Po jakimś czasie machnąłem sobie parę razy i tak mi sie to spodobało, że już ćwiczę regularnie przez jakiś czas. Choć czasem też mam takie dni, że mi się nie chce, ale mimo to ide i ćwiczę i po paru seriach zmęczenie przechodzi. Wytrwałoście życzę. powodzenia :)

Jak zaczniesz chodzic systematycznie to sie wciagniesz ale
1.Wyznaczaj cele:
Musisz wiedziec ze motywacja scisle laczy sie z planem dzialania bez niego trudno utrzymac motywacje jak nie wiesz jak do czegos dotrzec i dokad zmierzasz
Cel powinien byc dokladnie wyznaczony - np. chce sie napakowac- aby sny staly sie jawa musisz konkretnie powiedziec sobie co to dla ciebie znaczy - napakowac sie - moze to byc utrata 8 cm w pasie lub rozwinieta klata i 6o pak
najlepiej byloby jakbys zapisal swoje cele na karteczce i przyczepil np do monitora
Najlepiej sprawdza sie ustalenie celow:
cel krotkotrwaly np w ciagu 2/3 tyg chce poprawic nawyki zywieniowe i przyzwyczaic sie do wysilku fizycznego
srednioterminowy - chce schudnac 3 cm w pasie do nastepnego miesiaca
dlugotrwaly np chce wygladac jak facet z jakiegos tam czasopisma - rozwies gdzies gdzie czesto przebywasz zdjecia z tego czasopisma

jak jestes lakomczuchem to zawies fotki np colemana nad slodyczami itp
odpuszczaj sobie slabe wymowki!

2. poznaj sowjego wroga:
na poczatku treningu twoj organizm nie bezie chcial wspomagac cie w cwiczeniu na silowni np po kilku dniach beda niemilosiernie bolaly cie wszystkie miesnie nad ktorymi cwiczyles , "przeciazenia fizyczne " bedzie traktowal jako potencjalne zagrozenie dla organizmu, nie bedzie pozwlalal pracowac sielu wloknom miesnowych - ten frajer to homeostaza
awiec czytaj jaknajwiecej o treningach itp abys sie nie zniechecal

albo poprostu nie chodz sam na silke tylko z jakims kumplem we 2 lepiej
sa jakies tez tam sposoby zeby sie motywowac prze snem wyobrazajac sobie jak np masz wielka klate itp ale to juz za duzo pisania

PS
sry za dubla