Ps. Ale żeś tę ankietę zapętlił....No nic zobaczymy co z tego wyjdzie...
...
Napisał(a)
Za świetny pomysł, byś sogiem nagrodził
Ps. Ale żeś tę ankietę zapętlił....No nic zobaczymy co z tego wyjdzie...
Ps. Ale żeś tę ankietę zapętlił....No nic zobaczymy co z tego wyjdzie...
...
Napisał(a)
trzymaj , chciałem dać od razu , ale miałem abonament nie przedłużony.
"Lepiej być sądzonym przez ludzi 12-stu , niż niesionym przez 4-ech na wieki do piasku"
Karramba
...
Napisał(a)
Dzę-ku-je-my! Ja głosowałem za sw z dodatkiem siłki. Nigdy tak nie ćwiczyłem i raczej już nie będę, ale taka opcja wydaje mi się najlepsza. Siłownia jako uzupełnienie, a nie jako podstawa, bądź tylko ona
Zmieniony przez - kaczka41 w dniu 2010-08-25 13:09:27
Zmieniony przez - kaczka41 w dniu 2010-08-25 13:09:27
...
Napisał(a)
Bardzo przyjemny temat- aż dam soga autorowi. Ja osobiście nie wyobrażam sobie mojego treningu SW nie uzupełnionego siłownią. Z samą siłownią mam do czynienia o wiele dłużej niż z treningami na macie i cały czas nie widzę konieczności rezygnowania z niej. Głosuję na opcję siłownia + sw (po 3x w tygodniu ) Sam tak robię (trening FBW) a ponadto biegam 3x tygodniu. Z doświadczenia widzę że jeżeli zadba się o odpowiednią dietę (dobrze i duużo ) i regenerację możliwe są przyrosty masy mięśniowej (jeśli tak bardzo nam na niej zależy). A z faktem, ze SW rozwijają o wiele bardziej wszechstronnie na pewno każdy się zgodzi . Podsumowując- wszystko zależy od naszych osobistych priorytetów: jeśli zależy nam tylko na wyglądzie i sile fizycznej- siłownia, jeżeli chcemy być ogólnie sprawni, ćwiczyć wszystkie cechy motoryczne, umieć obronić się w sytuacji zagrożenia- SW...a i najważniejsze- róbmy to co sprawia nam największa przyjemność " To miejsce, w którym możesz oczyścić swe wewnętrzne demony i wykorzystać wysiłek i wyczerpanie do osiągnięcia oświecenia."- Klack- dostajesz ode mnie soga za mądra wypowiedź i ten cytat.
Rodzi się moc! Czuję jak rodzi się wola istnienia pod pojęciem człowiek!
...
Napisał(a)
no i widać , że na razie przeważa
"sw z dodatkiem siłowni (1-2x w tyg.) "
czyli tak jak większość pisała
"sw z dodatkiem siłowni (1-2x w tyg.) "
czyli tak jak większość pisała
"Lepiej być sądzonym przez ludzi 12-stu , niż niesionym przez 4-ech na wieki do piasku"
Karramba
...
Napisał(a)
jak dla mnie sw to podstawa (cwiczenia z obciazeniem wlasnego ciała mozna wliczyc do treningu sw) a siłownia wchodzi na etapie, gdy mamy uzasadnione posiadaniem techniki przekonanie, ze nie bedziemy nadrabiac braki umiejetnosci siłą, ale roznie to bywa w rzeczywistosci ;)
btw. znam ludzi ktorzy posiadaja super zbudowane nogi i plecy (postura grapplera ;)) a nie widzieli na oczy sztangi, wygladajac tym samym sto razy lepiej niz "kulturysta wróbelek-elemelek"- typ kulturysty z bicepsem większym niż obwód uda (<-stąd cisnące się na usta porównanie do sympatycznego ptaka)
a tak na serio to jak pytalem znajomych którzy wczesniej cwiczyli na siłowni a w dosc poznym wieku zainteresowali sie sportami walki, to każdy który juz troche pocwiczyl szczerze żałował, że wcześniej nie zaczął przygody z sw :/
i pomimo iz zarówno kulturystyka jak i sporty walki pomagają w życiu, zalety trenowania sw są według mnie większe.
wg mnie oba:
wzmacnianie psychiki, zwalczanie stresu, pokonywanie samego siebie, nabieranie samodyscypliny w życiu, pracy etc. zdrowie, itp.
ale ci co cwicza sw maja szanse byc z reguly bardziej rozciagnieci, lepsi kondycyjnie i nierzadko równie silni jak kulturysci
ale to nie ma znaczenia w obliczu faktu ze wazne ze sie robi to co sprawia przyjemnosc ;)
pozdr.
btw. znam ludzi ktorzy posiadaja super zbudowane nogi i plecy (postura grapplera ;)) a nie widzieli na oczy sztangi, wygladajac tym samym sto razy lepiej niz "kulturysta wróbelek-elemelek"- typ kulturysty z bicepsem większym niż obwód uda (<-stąd cisnące się na usta porównanie do sympatycznego ptaka)
a tak na serio to jak pytalem znajomych którzy wczesniej cwiczyli na siłowni a w dosc poznym wieku zainteresowali sie sportami walki, to każdy który juz troche pocwiczyl szczerze żałował, że wcześniej nie zaczął przygody z sw :/
i pomimo iz zarówno kulturystyka jak i sporty walki pomagają w życiu, zalety trenowania sw są według mnie większe.
wg mnie oba:
wzmacnianie psychiki, zwalczanie stresu, pokonywanie samego siebie, nabieranie samodyscypliny w życiu, pracy etc. zdrowie, itp.
ale ci co cwicza sw maja szanse byc z reguly bardziej rozciagnieci, lepsi kondycyjnie i nierzadko równie silni jak kulturysci
ale to nie ma znaczenia w obliczu faktu ze wazne ze sie robi to co sprawia przyjemnosc ;)
pozdr.
the purpose of any travel is to get home.
Polecane artykuły