Otóż przez rok czytałem bez rejestracji różne fora, pogłębiałem teorię, i myślę, że już trochę o tym sporcie wiem.
Jednak chciałbym w końcu się zmierzyć z praktyką.
Więc, czy dam radę do wakacji, czyli do jakiegoś lipca dojść do jakiejś formy?
Dieta - będzie.
Siłownia domowa, ale nie najgorzej wyposażona :)
Trening również dobry będzie.
Więc myślicie że w ciągu 11 miesięcy można dojść do jakiejś tam formy? Ćwiczyć później będę dalej, bo życie jest ciągłą walką o coś :)
Pozdrawiam!!