Za biedni na piłkę? A może raczej już za bogaci?

U mnie na wakacje zamkneli orlika , bo budują bieżnię na około ... do godz 18 nie ma szans , żeby zagrać . Po 18 można iść, ale trzeba skakać przez ogrodzenie . Ja tam chodzę i gram , mimo że nie można, ale inni nie wiem czemu nie chodzą grać .. może nie mają odwagi wbijać się jak jest zamknięte ?
Kiedy jest wszystko czynne to gramy ile się da ... pada hasło ''orliken machen spielen'' i jechane ; P Ale wkurza mnie to jak zbieram ekipe do gry, pogramy 30 min i przychodzą jakieś dziady i mówią wypad , bo mamy tu rezerwacje ... po prostu za jajca i na latarnie z nimi .

Ale popatrzcie na to z drugiej strony.

Sam mam teraz 15 lat i chodzę do klasy sportowej. Mało, bardzo mało osób potrafi u mnie grać porządnie w nogę, a jeszcze mniej wiąże z tym jakiekolwiek nadzieje.

Ale Ci, którzy chcą grać dalej to naprawdę dobrzy kopacze. Może dzięki temu wybiją się tylko Ci najlepsi i będziemy mogli z dumą patrzyć na przyszłą reprezentację.

Nie liczy się ilość, ale jakość ;)

Szczerze mowiac to ja na orlikach widze ludzi w moim wieku lub starszych. Malolaci obok doja browary najczesciej albo wyrywaja malolatki na trzepakach.

Jednak jest jeden plus. Te dzieciaki ktore chca grac w pilke i lubia grac sa naprawde niezle. Ekipa odemnie gra co tydzien. Wiekszosc ludzi w okolicach 30 roku zycia, ale przychodzi jeden malolat. Ma moze z 15 lat. Oczywiscie fryzurka na Cristiano i wszystkie tricki portugalczyka opanowane do perfekcji. Kiedys czlowiek na meczu modlil sie zeby sie nie wpieprzyc w jakis dol wykopany przez psa albo inne kretowisko. Teraz dzieciaki maja takie mozliwosci, ze robia z pilka co chca. Nawet jesli jest ich o wiele mniej niz kiedys to poziom prezentuja naprawde wysoki

Ja osobiście mogę sie pochwalic że sie nawróciłem. A wszystko za sprawą orlika który powstał niedaleko miejsca w którym mieszkam.

No trzeba rację przyznać, pamiętam sytuację gdy przyszedłem do 1 gim. Sytuacja była taka, że mieliśmy wf z 3 klasą gim, chcieliśmy z nimi grać w piłkę, żeby się sprawdzić. 2 lata później gdy to my już byliśmy w 3 klasie, mieliśmy wf z pierwszoklasistami. Chcieliśmy z nimi zagrać, a jeden z nich z tekstem, że nie bo my za mocno kopiemy i się boi. Powiedział to poważnie.. My ze śmiechu nie mogliśmy, a on pobiegł na rozgrzewkę. Dzisiaj brakuje tego, że rodzica nie podoba się starsze towarzystwo i Ci młodzi nie mają z kim grać często bo czasami jeden czy dwa roczniki to za mało, a w końcu od starszych mogliby się czegoś nauczyć sam wiem, po sobie bo codzienne 8 h grania z kumplami z osiedla pozwoliło mi na obecną grę w klubie.

Ahh.. wróciły wspomnienia :d aż płakać się chce xd te codzienne zdzieranie się na betonie, a mimo to wieczorem myślenie, już o następnym meczu o to kto kupi picie :D

Zmieniony przez - Eiden w dniu 2010-07-19 10:21:20

Tekst niestety prawdziwy.
Orliki to coś naprawdę wspaniałego :) U nas otwarty 24h/7dni w tygodniu :). Dzieciaki czasami przychodzą pokopać, ale jest ich mało.
Mam 17 lat i pamiętam jak byłam mała jak starsi grali "wieś na wieś" zawsze chciałam także z nimi pokopać, ale byłam za mała, a poza tym: dziewczyna(?). Teraz ciekawie się robi jak na orlika przychodzą takie byki po 20-30-35 lat i oni grają. Młodych ciężko jest zmobilizować, na treningi trampkarzy przychodzi po 3 osoby ;/. Młodzi wolą na komputerze pograć :)

No niestety taka prawde ;/
Pamietam 7-5 lat temu u nas zawsze chłopaki grali mecza i ja majac 11 lar biłem się z kolega o miejsce w bramce ;/ teraz nasze pokolenie tych 11-13 latków wtedy a teraz 14-17 nadal pyka w piłke ale niestety te małolaty to ino metin tibie wow cs ...
My ciągle gramy z 4 wioskami co weekend mecze piatek -sobota-niesiela ale niestey ciagle sa te same osoby ;/ bo młodym sie nie chce;/

barkuz ciesz się, że to u was zostało, u nas tradycja piękna wieś-na wieś dawno zanikła :(

No tylko my podtrzymujemy tradycje starszego pokolenia bo już młodzi nie ;((