Ale do rzeczy - mam na aktualną chwilę 16 lat, gdy ostatnio się ważyłem (2 tyg czasu temu) było 69kg (wzrost 174cm). Jakiś tam czas temu kupiłem odżywkę białkową po niskiej cenie, piję ją rano po przebudzeniu, godzinę po treningu i przed snem.
Tylko mam skromny problem - nie stosuję żadnych diet, jem tyle ile odczuwam za potrzebne, nie wyliczam, nie kalkuluję tego całego jedzonka. I stąd moje pytanie - czy ta odżywka ma w ogóle jakikolwiek sens bez diety? Logicznie myśląc powinna mieć, bo każde dodatkowe wartości odżywcze nie zaszkodzą ;p
Jeśli chodzi o moją masę - niegdyś miało się nadwagę (ajj, chyba w 2001/2 była w kartę wpisana), dziś już tak źle nie jest, mimo to tłuszczu się znajdzie. Ale wychudły nigdy nie byłem, więc jakiegoś konkretnego przyrostu tłuszczu nie potrzebuję, tylko mięśni. Czy to pomoże?