Szacuny
77
Napisanych postów
3266
Wiek
58 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
23096
Znawcy snują raczej hipotezy, że część nazwy kalaripayattu - konkretnie kalarimoże pochodzić z sanskrytu, od khalurika (arena, plac dla występów, parad) lub od rdzenia tego słowa - khala (plac na którym młócono zboże).
Ale równocześnie leksykon języka Malayalam (czyli tego z którego pochodzi słowo kalaripayattu) twierdzi, że złożenie kalaripayattu pojawiło się po raz pierwszy w sztuce teatralnej z początku XX wieku :)
Szacuny
1
Napisanych postów
290
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
918
W Kalaripayat wystepuje cos na ksztalt ji ben gong i wydaje sie byc raczej kompletnym stylem walki,a to na podstawie programu obejrzanego jakis czas temu w tv.
EX FONTANA PURA ET HORDEUM DISTICHUM NUTANS ET HUMULUS LUPULUS BAVARICUS
NUNC EST BIBENDUM.
Szacuny
12
Napisanych postów
4405
Wiek
5 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
46052
W Warszawie też było, nie wiem czy jest teraz. Instruktorka zajmowała się też tradycyjnym tańcem hinduskim, zdaje się, że to wszystko się u nich jakoś łączy.
Kiedyś spotkałam też przedstawiciela owej sztuki, ale poza Polską. Ciekawe nawet rzeczy pokazywał, ale dosyć karkołomnie to wyglądało
"The wise win before the fight, while the ignorant fight to win."
Szacuny
0
Napisanych postów
64
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
555
Jak chcecie poczytać więcej zamiast snuć domysły to: www.studiokalari.art.pl Prowadzą to moi przyjaciele z Wrocławia. Moja żona też ćwiczy, ich koleżanka z Krakowa również. W warszawie nie łączy się z tańcem tylko prowadząca "podpięła" to pod taniec indyjski. Sztuka wykorzystywana jest głównie przez ludzi teatru. Wszyscy wymienieni co jakiś czas jeżdżą do Indii. Najbardziej widowiskowe są formy i walka z użyciem "urumi" (miecz-bat). Trzeba być naprawdę zaawansowanym aby się nie pociąć.