Krótki post ode mnie,i przestroga dla wszystkich.W środę,czyli cztery dni temu na koniec treningu miałem zaplanowany modlitewnik-ciężar docelowy-gryf 10 kg i 15kg po kazdej stronie,czyli 40 kg (tak na 6 ruchów).No więc założyłem po 5 kg z każdej strony i rozgrzewam się.Nie skupiłem się,lewa ręka..przeprost,i..trach!Po wewnętrznej stronie bicpes się strasznie skurczył.Ból,więc szybko do szpitala.Lekarz mówi:zerwany mięsień,ręka już nigdy w pełni sprawna nie będzie,zrób se pan usg i szukaj se pan lekarza,który to przyszyje (cyctat autentyczny).No więc na maxa posrany jade do innego szpitala-tutaj lekarz chyba "trochę" bardziej kompetentny,powiedział żeby się nie denerwowac,spokojnie zrobić usg i przyjść.Zrobiłem usg,i napisano tam,że jest zerwanie włókien powierzchniowych z zachowaniem ciągłości brzuśća...między bicepsem a łokciem jest większa przerwa,niż w ręce zdrowej.Więc nie wiem,czy to tak ma być (lekarz wykonujący usg mówił,że to normalne),czy jednak urwałem którąś z głów.Ręka po wewnętrznej stronie przy łokciu ma wszystkie kolory tęczyNo i oczywiście boli.Od dziś szukam ortopedy,który obejrzy usg i wreszcie powie,czy robic operację,no i kiedy zdjąć temblak.Chłopaki,z mojej strony prośba-przestroga:cokolwiek na siłowni robicie:Z GŁOWĄ I POWOLUTKU,BO BĘDZIECIE TAK SAMO PISZCZEC JAK JA
Lieber Tod als Sklaverei