Trening nóg z barkami -> kto ma rację ?

mysle, ze b. dobrze jest oceniać jakiś uklad od strony zamierzeń- tzn. można wklejać współpracujące, można też je celowo oddzielać.

nogi -jak wspomiał Whiten a ja zaznaczyłem wczesniej- warto czasmi dzielic w umiejętny sposób, podobnie i barki czy plecy.

można nawet w takim układzie- wziąwszy pod uwagę prace jakiejś grupy przy treningu drugiej części[np. nog] i trening ustawic nawet z częstotliwością mniejsza niż klasycznie, ale to już mysle, ze rzadko mogloby się zdarzac bo jednak nawet grupy współpracujące przy przysiadach i trenowane tez w drugiej częsci treinngu nog jednak zdołają sie bez problemu zregenerować a zbytnie oddalenie poszczegolnych treinngów też nie sprzyjałoby maksymalnemu rozwojowi- trzeba więc dośc starannie wyważac te kwestie...

JA ćwiczę tak:

wtorek: nogi barki

czwartek: plecy biceps

sobota: klatka triceps

Czy dobrze zrozumiałem, że powinienem pomyśleć nad zrobieniem w tygodniu nie trzech a czterech treningów?

Nie ma opcji żeby zmieścić się w trzech?

Druga rzecz, że ja nie czuję kompletnego ,,braku sił" na barki po nogach, czy to oznacza, że ćwiczę je za lekko? (czuję zmęczenie ale ćwiczę dalej) Może plan jest zły?

Trening wygląda tak:
Nogi + barki
- przysiady ze sztangą na barkach na maszynie Schmidta 4x12
- Wypychanie nóg na maszynie 3x
- Prostowanie nóg w siadzie 3x
- Uginanie w leżeniu 3x
- Wspięcia na palce 3x

- wyciskanie hantli 4x
- unoszenie sztangielek bokiem w górę 3x
- unoszenie sztangielek w opadzie tułowia 3x
- podciąganie sztangielek wzdłuż tułowia 3x

zrob przysiady[i zurawia] na wolnych ciężarach a nie maszynie to poczujesz zmęczenie.

choc w tym treinngu nie do końca o to chodzi- chodzi o zmęczenie mięśni a nie zmęczenie ogolne- choc przy cięzkich cw. jak np. przysiad gdyby i tego nie było to byłoby to conajmniej podejrzane...

w takim razie pytanie do ciebie apokalipso;>

dlaczego wodyn proponowal nastepujacy podzial:

PN:barki+nogi

SR:klatk+biceps/triceps(superserie najlepiej)+brzuch

PT:plecy+przedramie

??

chyba zna sie na rzeczy prawda?:)

argumentowal taki podzial tym,ze po dwoch dniach regeneracji dobrze zrobic najciezszy trening,a nie standardowo pocwiczyc duzo mniejsza partie-mam na mysli klatke.

rozumiem,ze po treningu nog nie ma sie ochoty na trening jakiejkolwiek innej partii,ale przeciez najprostszym rozwiazaniem jest wlasnie rozpoczecie od barow..??

wiadomo,ze najlepiej zrobic nogi w osobny dzien,ale jak ktos nie ma takiej mozliwosci,to mysle,ze to dobry podzial ;)

ale planów z podzialem na nogi i inne grupy jest wiele- co wcale nie oznacza, ze jest to najoptymalniejsze rozwiązanie- a takiego chyba szukamy...

sam przetestowalem tysiące konfiguracji, jednakżedążąc do ulatwiania sobie życia- a nie przeciwnie- trudno jest tak trenować[oczywiście jeszcze tutaj trzeba uwzględnić także i szereg innych czynników, jak chociażby cel treningu i związana z tym intensywność, objętść, zaawansowanie etc...
jednkaże rozklad na raz w tyg.[grupa] sugeruje już dość cięzki i objętościowy trening więc osobiście nie przychylalbym sie - w tym świetle- do tego aby taki układ propagować; natomiast Wodyn proponuje szereg planów i "idei" z której ta wcale nie jest najwazniejsza...

ja osobiście w podziale na 3 dni najefektywniejszy podzial wypracowalem w takim układzie[poza dzieleniem grup na częsci];

nogi

klatka, plecy

barki, rece

tak tez wlasnie cwicze:)

a wlasciwie cwiczylem,bo teraz pasuje mi trening rozbity na 4 dni..ale i tak cwicze wlasnie tym systemem,z tym,ze klatka+plecy rozbilem na klatka gora+plecy grubosc i klatka dol+srodek+ plecy szerokosc ;) i cwiczy sie przyjemnie;d

tak, klatke i plecy mozna rozbić na dwie części- i juz mamy cztery dni treningowe- można wtedy dopracować te obszary z dośc dużą starannościa

Zmieniony przez - apokalipsa w dniu 2010-07-31 17:13:39