nauczanie dzieci

hahhahahahahaahha no zdjecie nr 1;D wyciagnela mu balaszke:D:D jest dobrze..ucz ich ale stopniowo i bez przesady:)

Miyagi1 dobre zdjecie
Jednak dalej nie mysle zeby takie dzieci powinny cwiczyc kontaktowy styl, one jeszcze dobrze nie panuja nad swoimi emocjami, a nauka tylko po to zeby dokopac rowiesnikowi to raczej troche nie zaciekawy cel...

Właśnie, śmiechy śmiechami, ale co by było gdyby mu rękę złamała np? To jeszcze dziecko, nie ma takiego wyczucia, pewnie w tym wieku jeszcze nie potrafi do końca przewidzieć konsekwencji większości swoich poczynań. Z pewnością nawet nie zdawała sobie sprawy jaką krzywdę mogła zrobić temu chłopakowi...

wez stary pogadaj z niego ojcem czy matka i tyle a nie chcesz wojne wszczynac! to tylko male dzieci!

Miyagi1, mam podobną sytuację do Ciebie - dwie córki, 8 i 4 lata.
Starsza bardzo wysportowana. Młodsza bardzo bojaźliwa.
Od najmłodszych lat uczę ich podstawowych technik walki. Najpierw bańka, później jakieś uderzenia oraz duszenia.
Co zauważyłem Technika nic nie daje dziecku.
Przykład. Starsza wkurza młodszą (wtedy ta ma 3 lata). Młoda nauczona daje bańkę starszej. Rozwalony nos, krew na pościeli, dużo płaczu...
I co z tego Nic. Wiem, że ani jedna ani druga nie mają psychiki do walki. W sytuacji zagrożenia przez rówieśnika nie będą umiały tego wykorzystać. Na tą młodszą wystarczy, że inne dziecko mocno nakrzyczy a ta już w ryk. Taka jest wrażliwa

Podsumowując. Dalej uczę ich czasami techniki. Nie oczekuję jednak, że będą się umiały bronić. Daję im wsparcie jako rodzic. Chcę aby miały poczucie własnej wartości...

Nie wiem czy to ma sens, ale zwiększyłbym poziom ogólnego wysportowania. Można zdaje się juz w bardzo młodym wieku rozpocząć regularne treningi pływackie. Powinno to znacząco zwiększyć siłę fizyczną i przez to trochę wspomóc (pamiętam że za dzieciaka to się liczyło ).
Jesli chodzi o resztę - zgadzam się z MMA

ucz dzieci smiechu i milosci a nie chwytow i morderczych ciosow;) a sam zlap tych gnojow i im powiedz ze jak beda tak robili pojdzie do ich starych i bedzie lanie. tyle bez przemocy i niszczenia dziecinstwa swoim pociechom:)

Miyagi1
Mysle, ze mozesz wprowadzac taka "nauke" na zasadzie raczej wspolnej zabawy, pokazania czegos nowego. Tylko, ze ciekawe bedzie wlasnie to, co nowe, dlatego sporo wysilku przed Toba. Warto, aby dzieciaki byly ogolnie sprawne fizyczne, wybiegane, wybawione- to dobra baza, gdy juz troszke podrosna.

tak ogólnie to zawsze się starałem żeby były wysportowane ,w miarę oczywiście ich bieżących możliwości ,ja zawsze byłem mocno usportowiony od małego zawsze sks, zawody lekkoatletyczne a potem siłownia i sw . Chcę jak najwiecej z tego im przekazać.

W shaolin już 4 latki wymiatają.



Fajny filmik.Nie z klasztoru i dzieciaki mają raczej więcej niż 8lat ale już dają rade.

Zmieniony przez - Jezi w dniu 2010-08-10 12:45:47