przerwa w diecie

witam,jestem na diecie bialkowej idzie mi bardzo dobrze bo w 2i pol miesiaca schudlem ze 124 kg na 103kg,slyszalem ze zaby uniknac efektu jojo,zeby ustabilizowac metabolizm i dac "kopa do chudniecia" oragnizmowi trzeba zrobic ok 2-3 tygodniowa przerwe w diecie. na czym polega ta przerwa czy jest konieczna i jak powinna przebiegac,prosze o pomoc,pozdrawiam

Przerwa to przerwa. Dajesz sobie spokój z dietą. Nie liczysz kalorii, jesz to, na co masz ochotę /w granicach zdrowego rozsądku/.

Ja w zeszłym roku przy redukcji zrobiłem sobie taką tygodniową przerwę - reset i nawet jeszcze schudlem a zajadałem się panierowanym schabowym z ziemniaczkami, pajdami ze smalcem, piwem, wódką, płatkami śniadaniowymi, białym pieczywem, wędlinami, serem, na kebabach itp skończywszy

Ale tak jak mówiłem, nie może być przesady, bo jak za dużo zjesz to spaprasz sprawę. No i zdecydowanie nie 2-3tyg tylko tydzień wystarczy.

Poza tym nie rób przerwy, jeśli masz wciąż efekty. Narzędziami przeciwko zastojom są w pierwszej kolejności - modyfikacja diety i treningu, następnie reset, później spalacz.

/pozdr

dzieki,ktos jeszcze?

... tylko po tej diecie nie wracaj już do dawnego żarcia bo będzie jojo :)

nie do konca rozumiem,czyli ze co,ze tej diety sie nigdy nie konczy?

chodzi o to aby cały czas zdrowo się odżywiać. Nawet po "diecie"./kolega z siłowni na diecie wysokobiałkowej schudł ze 30kg po czym powrócił do wagi wyjściowej bo zaczął jeść jak przed.
(z ciekawości; to ile gram białka na kg masy ciała spożywasz w tej diecie?)