Witam. Mam 17 lat, 185cm i 65kg. Mam zapadniętą klatkę piersiową pewnie kilka lat (może z 2-3 odkąd pamiętam). Sam nie wiem czy jest bardzo źle, prawa strona wygląda dużo lepiej, z lewą trochę gorzej. Czytałem że są jakieś operacje, tylko ja nie chce zawalić szkoły...
Zauważyłem że jak leże na plecach i mam wyciągnięte ręce za głowę, to tego praktycznie w ogóle nie widać. Ale niestety na co dzień tak. Żadnych problemów nie mam z oddychaniem, tylko po prostu wizualnie to brzydko wygląda. Nie byłem u lekarza, proszę narazie tutaj o pomoc, czy ćwiczenia(pompki) dadzą jakiś efekt? Jak to najszybciej naprawić, proszę pomóżcie.
Pozdrawiam