nadeszła wielka chwila i postanowiłem zacząć się odchudzać. Przy wzroście 184cm i wadze 114 kg, chyba czas najwyższy. Celem jest na razie jakieś 10-15kg, co planuję osiągnąć w ciągu 10 tygodni. Przeszedłem już na dietę, dużo białka, 5 posiłków, mało węgli, ale podczas ćwiczeń mam problem. Postanowiłem zacząć biegać, jednak poczytałem trochę na forum, i wziąłem stary pulsometr, z czasów kiedy jeszcze trenowałem w lo wiosła, i okazało się że podczas truchtu mam tętno około 170-175, a moje tętno max wynosi około 205. Przeczytałem że max spalanie tłuszczu jest prz tętnie ok 70% max, co u mnie dawało by około 140, co po testach osiągnąłem podczas bardzo szybkiego marszu. CZy lepszym rozwiązaniem dal mnie będą, przynajmniej na razie, takie właśnie szybkie marsze, zamiast biegów?
Pozdrawiam serdecznie ;)