Dietetyka to poważny problem.

Płeć : mężczyzna
Wiek : 19
Waga : 86
Wzrost : 184
Obwód klatki : 104
Obwód ramienia : 37,5 (lewe mniej)
Obwód talii : 88
Obwód uda : 61
Obwód łydki : 44
Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej : 25-30%
Aktywność w ciągu dnia : brak, za miesiąc student
Uprawiany sport lub inne formy aktywności : 3-4 treningi siłowe(domowy trening Olivera La Fay), 2-3 treningi na rowerze stacjonarnym (30 minut z zwiększaniem obciążenia)
Odżywianie : trafi się batonik co 2-3 dni, lubię podjadać w nocy.
Cel : redukcja rozłożona w czasie, wyrobienie sylwetki i siły
Ograniczenia żywieniowe : brak
Stan zdrowia : b.dobre
Preferowane formy aktywności fizycznej : domowy trening siłowy, jogging, rower stacjonarny
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : brak
Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów : nie, boje się chemii.
Stosowane wcześniej diety : brak.

Mam ogromny problem, który nie daje mi spokoju po nocach.
Naczytałem się na forum opinii na temat diety(50-70% sukcesu).
Sam się zabierałem za ułożenie jej na tydzień, ale wszystko się posypało i wychodziły mi jakieś głupoty, nie mogłem dobrać składników i tym podobne.
Zamierzam wybrać się do dietetyka, ale boję się że krzyknie mi 200 zł za wizytę.
Drugim problemem są finanse, które na studiach i tak będą skromne, a przestać ćwiczyć nie chcę.
Lubię smacznie jeść, jestem łasuchem na słodkości, ale już od miesiąca (od tylu ćwiczę) powstrzymuję się, jem rzeczy których nawet nie umiem dobrze przyrządzić, jogurt naturalny, twaróg maślankowy (więcej białka, mniej tłuszczu). W sklepie biorę do ręki produkty i sprawdzam ile ma cukru, tłuszczu i białka, trochę przeradza się to w paranoje.

No to może po kolei żeby wszystko było jasne...
1.Jaka dietę powinienem zastosować (chce zrzucić tłuszcz i rozbudować mięśnie)
2.Można żyć zdrowo a tanio?
3.Ile może kosztować ułożenie diety na tydzień i czy można ją stosować co tydzień? Czy co kolejny trzema zmieniać?
4.Piję dużo wody , czasami 9 litrów dziennie (to praktycznie wszystko co pije prócz mleka), czy to nie szkodzi?
5.Czy mogę ufać dietetykom którzy mają własne gabinety?
6.Czy przepona powinna być rozwijana dodatkowym ćwiczeniem,a może rozwinie się ona w miarę postępu rozbudowy organizmu?

Czy mogę liczyć na waszą pomoc w odpowiedzi na te pytania?
Ewentualnie prosiłbym o pomoc przy ułożeniu diety, nie całej ale chociaż pomoc przy jej budowie.

Pozdrawiam
Nysir.


Zmieniony przez - Nysir w dniu 2010-08-19 02:47:06

1. najlepiej zbilansowaną ze stopniowym zwiększaniem deficytu kcal.
2. Można, choć i tak wychodzi to drożej niż np. standardowe kanapki z szyneczką i zupki na obiad.
3. Ja jestem na szeroko pojetej dieciue juz 2 lata. Oczywiscie zmieniały sie priorytety a więc zmieniała sie i dieta
4. Woda chyba jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Jedynie Co to często chodzisz siku
5. Co dietetyk to różne opinie. Jedna znajoma wychodziła z anemii ( dietetyk 80 zł za wizyte ), a druga trafiła na konkretną babke która pomogła jej zdrowo zrzucic 9 kg. W zasadzie dietetyk i tak nie powie Ci nic nowego czego nie mógłbyś sam doczytać.
6. Jeśli chodzi o przeponę to chyba najlepszą metodą (oprócz chóru;)) jest próba mówienia leżąc na plecach w stanie relaksu, wtedy automatycznie oddech powinien przejść na przeponę.
Utrudnienie polega na tym,że początkowo należy ćwiczyć raz dziennie.

Tak, to prawda do kibelka mnie gania co godzinę, ale lubię dużo pić, a z innych napojów to wysoko słodzona coca-cola, wiec wole jednak wodę. Czy miałbym duże problemy z ułożeniem tej diety żeby zrzucić te parę kg z ciała, bo mięśnie są pod tłuszczem i ich nie widać bez napięcia (prawie wcale).

Dzięki wielkie za pomoc.

Liczę na inne opinie.

W sumie zabiorę się za ułożenie diety.

4. 9 litrów dziennie? Przy jakiej aktywności? To bardzo dużo.
6. Chodzi Ci o samą przeponę, czy ogólną pojemność płucna?

/pozdr

Z dietetykiem poczekaj a z tą ceną 200 zł to nie zdziwisz się chyba że może to być za miesiąc prowadzenia cię prawda ?

Przy jakiej aktywności... w czasie treningu z 2 litry potrawie wciągnąć, a reszta idzie... bo no jakoś wchodzi, odwodniony nigdy nie będę, po prostu martwię się czy nie przerodzi się to w chorobę.
Co do przepony to raczej objętość płuc żeby nie dostawać zadyszki przy treningu i zawrotów głowy.

Co do Olivera La Fay (mój trening), napisał on

"Połóż się na plecach. Kolana ugięte, stopy i odcinek lędżwiowy kręgosłupa przylegają do podłogi. Weź głęboki wdech przez nos, tak aby brzuch wypełnił się powietrzem i podniósł do góry na pięć do dziesięciu sekund. Następnie wypuszczaj powietrze ustami przez trzydzieści lub więcej sekund, wciągając powoli brzuch. Wydmuchaj powietrze do maksimum, aż mięśnie brzuszne skurczą się i napną"

Takie ćwiczenie mam w książce, myślicie czy to ważne? Według autora po dłuższym czasie można wydychać powietrze przez prawie dwie minuty, co bardzo ułatwia trening i redukuje wysiłek, gdyż prawidłowe oddychanie ma fenomenalną rolę.

1. Zdrową, zbilansowaną
2. Można
3. U dietetyka ? Nie mam pojęcia, dobrą diete można stosować całe zycie - np zbilansowaną...inne typu białkową można stosować do momentu aż organizm powie DOŚĆ...i zanim to powie ta dieta w zasadzie daje dobre efekty. Kombinować niestety trzeba jak juz przestanie je dawac. Przy zbilansowanej nie ma tego problemu.
4. Z tego co twierdził mój profesur na AWF nie da się przedawkować wody (w sensie zawartych tam składników). 9 litrów to bardzo dużo, mysle ze 3-5 litrów są zdecydowanie wystarczające.
5. Na pewno mają wiekszą wiedze niż Ty więc możesz...ale taniej i korzystniej wyjdzie jak sam poczytasz. Na poziomie amatorskim nie jest to skomplikowana wiedza.
6. Nic o tym nie wiem