U mnie sprawa wyglada nastepujaco, od dosc dawana jeszcze zanim zaczalem uprawiac sporty silowe, chrzescilo mi w kolanach. Teraz przyjrzalem sie temu blizej i jest to dosc spore chrzeszczenie nie pojedyncze a tak jakby cos o siebie tarlo, dosc dlugie i glosne.
Nie odczuwam bolu ani jakiegos dyskomfortu, jedynie ten dzwiek i mnie to martwi.
Co polecacie, najprawdopodobniej i tak bede musial wybrac sie do lekarza ale zanim dostane skierowanie to pewnie potrwa to jak zwykle sporo czasu.
Moze wiecie czym to jest spowodowane i w jaki sposob mozna to 'wyleczyc'
dzieki za pomoc