SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[BLOG] Testudos - powoli do przodu, masa

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 10429

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 1257 Wiek 43 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 12695
wlasnie musisz sie nauczyc wyciagac wnioski

ale chyba niema sensu dyskutowac bo ty okopany w okopie

smacznego

Pozdr.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 937 Wiek 30 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 17411
wlasnie musisz sie nauczyc wyciagac wnioski

Ale z czegoś je muszę wyciągać... Bo jakbym w większości robił "tak jak piszą", to bym miał jedną ścieżkę, którą kierują mnie inni. A jak sprawdzam samemu, próbuję innych rzeczy, to mam odniesienia, porównania na własnej osobie i to mi pasuje.

Jak, chociażby, mówiono mi, żebym brzuch ćwiczył na końcu. Nie ćwiczyłem na końcu, spróbowałem i jest lepiej, okej. No więc nie upieram się przy swoim, tylko robię jak jest lepiej.

Mam nadzieję, że w miarę sensownie to wyjaśniłem? ^.^

A mój okop jest dobry... Ma w nim kto upiec ciastka i jest się do kogo przytulić. I ciepło jest. Fajnie mi tutaj ;) Ale zmiany mogę wprowadzić i wprowadzam, ale staram się, żeby były przydatne/sensowne ;P

Ot, gadanina. (z mojej strony)

6. Wieprzowina, siemię lniane.

Zmieniony przez - Testudos w dniu 2010-09-15 20:25:05

Every f***ing thing is possible.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 937 Wiek 30 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 17411
Na dobranoc powiem, że poszedł półtłusty twaróg i smalec dla uzupełnienia kalorii.

Z supli dziś 10g kreatyny, wpc, witaminy, magnez, cynk i "strepsils zatoki", jakieś ziołowe dragi na katar.

Miłych snów ;)

Every f***ing thing is possible.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 725 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 4970
Chłopie zagalopowałeś się. Wpieprzasz smalec non-stop. To nie lepiej słoninę? Dużo smaczniejsza. Po przyniesieniu do domu wystarczy tylko osolić i do lodówy.

Do po treningowego posiłku wpieprzasz smalec. Na smalcu zbudujesz mięśnie... Kurczę, nowe teorie powstają. Jesteś na LOW-CARBIE a łączysz węgle [co prawda złożone] z tłuszczami nasyconymi. Czy Ty chcesz mięć mięśnie czy chcesz przemienić się w przeciwnika Pudziana - Butterbeana?





Zmieniony przez - shooter3 w dniu 2010-09-16 17:12:45

I am addicted to this game.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 937 Wiek 30 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 17411
Cóż. Głupio trochę. Dziennik założyłem cholernie niedawno, a teraz się wycofuję.

Zbytnio się zagalopowałem. Z siłownią, dietą, reżimem tego wszystkiego. Zamiast się cieszyć, spędzać czas z ludźmi, relaksować, odpoczywać, korzystać z życia ja siedzę w kuchni, przy komputerze na forum, czytam, zerkam, myślę nad tym, jak... Blablabla.
Coś tu nie tak.
Już dzisiaj kumple/koleżanki z klasy szli omówić wyjątkowo ważne kwestie i spytali mnie, czy idę. Zastanowiłem się i w końcu powiedziałem, że idę, ale... Poważnie zastanawiałem się, czy nie odmówić i nie jechać do domu, "bo mam obiad". No psiakrew, co ja jestem? Maszyna do jedzenia, kurde?
A zatem, olewam dietę. Olewam robienie masy. Ćwiczyć będę, bo lubię, ale skupię się na ogólnej sprawności/wytrzymałości i frajdzie z treningów, niż na "robieniu masy".
W ogóle, zabawne, stwierdziłem, że "pieprzę dietę", a jakoś mnie głód nie cisnął, mimo, że od ostatniego posiłku miałem 5-6 godzin.

Tak będzie zdrowiej dla mnie, uważam.

Chyba nikogo nie zawiodłem, bo nie prezentuję jakiegoś wielkiego poziomu...

Wydaje mi się, że takiego dziennika, jaki teraz by się zapowiadał, nikt nie chciałby czytać. I straciłem najpewniej na wiarygodności, no, ale nie będę robił czegoś, co okazuje się dla mnie, w pewien sposób, szkodliwe.

Przepraszam, ale wybieram, wg mnie, lepszą opcję. A pewnych wyborów trzeba dokonywać, jakby nie patrzeć.

Dziękuję wszystkim czytającym i osobom, które czytały i radziły dobrym słowem. Bo chyba nie ma sensu tego kontynuować, co? ;)

Pozdrawiam! Głupio mi trochę, ale co ja będę?

Every f***ing thing is possible.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 399 Napisanych postów 72270 Wiek 43 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 304533
Za dużo w tym filozofii. Ćwiczysz albo nie. A dietę można śmiało pogodzić z życiem codziennym i towarzyskim. Ja nie mam z tym najmniejszych problemów.

Twój wybór.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 937 Wiek 30 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 17411
Mój wybór, owszem.
Wybrałem lepsze dla mnie, jak na razie.

Do zamknięcia ;)

Every f***ing thing is possible.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 725 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 4970
Słuchaj, to Ty chcesz być jak inni? Jak 6 miliardów ludzików, śmieciojadów? Wziąłeś się za BB by być jak inni? Daj spokój.

Winneś się odznaczać i chlubić się tym, że masz dietę a inni żrą kebaby i inne ścierwo. Są po prostu g****jadami. Taka jest smutna prawda. Cóż, że laska ładna, wyfiokowana jak żre hamburgery? Tylko BB da Ci pewność siebie, mocną psychikę i zdrowie.

Nie koleżanki i koledzy. Bierz się za robotę a nie za opieprzanie. Opieprzać może się każdy. Podobnie każdy może zrezygnować z dziennika treningowego. Jednak prowadzić go należycie do końca cyklu - NIE KAŻDY!

Zmieniony przez - shooter3 w dniu 2010-09-16 21:34:46

I am addicted to this game.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 937 Wiek 30 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 17411
Słuchaj to Ty chcesz być jak inni?
Nie chcę być i nie będę ;)

Nie potrzebuję, naprawdę, moralniaków i gadanin. Jakbym naprawdę chciał - to bym robił. Bo wszystko się da. Takiego jestem zdania. Pewności siebie mam aż za dużo, ale muszę znaleźć w życiu rzeczy, które mi się podobają i, mimo wszystko, będą dla mnie przyjemne. Bo nie lubię robić na przekór siebie. Coś mnie męczy, to po co mam to ciągnąć? Chyba, że naprawdę tego potrzebuję. A jak nie, to podchodzi to pod masochizm już.

Ale skoro mnie to nuży i męczy, to po co mi to? Okazuje się, że wolę poćwiczyć dla frajdy, jeść tak, by nie obrosnąć w tłuszcz (a sobie skreśliłem dietkę już, lajtową w sumie, ale będzie git), uśmiechać się pogodnie, rozwijać się fizycznie spokojnie i jest okej.
A do tego dziennika treningowego raczej nie potrzebuję, bo kto będzie to czytać, ha? ;) No i założenia były całkiem inne. Cóż.

Tak postanowiłem.

Every f***ing thing is possible.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 725 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 4970
Bezkresne są zaułki umysłu ludzkiego, ale jednak stanowiące barierę...

Zatem:
Carpe Diem

c'est la vie

I am addicted to this game.

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Trening-ocena i korekta

Następny temat

Początek, wybieram split

WHEY premium