Zaczęło się to niedawno 1,5 roku temu, w zime, było ok, odgarniałem codziennie śnieg jak był, odmroziły mi się rece i stopy, no i teraz się to mści, tak mi się wydaje.
w to lato było super, ciepło stopy i dłonie były też ciepłe, myślałem że przeszło, ale dzisiaj znowu, schłodziło się lekko i znowu czuje to wnerwiające uczucie.. zimne stopy, trenuję muay thai znaczy trenowałem, na treningu z dobrą rozgrzewką cały czas były zimne, dlatego że bez skarpet, jak trenuję w domu w butach (w garazu) to przed tym robię dobrą rozgrzewke bieganie przed siłowym, i bieganie przed treningiem na worku, i nie czuć zimna.
Treningi mają się zacząć niedługo, i znó będzie mi zimno w stopy, przez to nie mogę kopać mocno, bo boli mnie przy tym stopa od zimna, wiecie jak macie zimne ręce np. w moim przypadku nogi, to wtedy jak uderzycie w cos lekko to są bardziej wrażliwe na ból.
Badałem krew serce ciśnienie wszystko było w normie, przy badaniu krwi powiedział tylko że mam za mało żelaza, a tak to wszystko wporządku.
To jest przyczyną tych odmrożeń;/ tak mi się wydaje, wiecie może jak można to uleczyć?
z rękoma problem jest ale mniejszy, na treningu w rękawicach w owijkach to jest wporządku.
ale stopy tragedia, nawet jak ściągacz na kostkę kupię to nic nie da, palce będą lodowate i tak, a to palce są najzimniejsze, reszta jest tylko chłodna.
dodam że nigdy w życiu nie miałem w ustach używki takiej jak alkochol, papierosy, trawa itp, nawet piwa nigdy nie piłem
kiedyś dużo pepsi ale to raczej nie od tego.
jestem aktywny fizycznie dużo śpię, codizennie ćwicze, 3 x w tygodniu na siłowni dodatkowo 1x w tygodniu ACT + jeszcze w inne dni boks w domowych warunkach na razie. Biegam 2x w tgydoniu po 5 km
z krążeniem raczej nie mam problemów, no nie wiem sam już. Co poradzicie?