Na początku coś o mnie- mam 18 lat, trenuję od prawie roku. Jestem raczej ektomorfikiem, ważę 65 kg przy 176 centymetrach wzrostu. Staram się trenować wszystkie partie mięśni, nie ograniczam się do płaskiej klaty i modlitewnika... Robię także przysiady, martwy ciąg jednak masa przychodzi bardzo wolno. Postanowiłem urządzić z kumplem siłownię "domową". Mój wkład początkowy to ławeczka, płaski gryf i część obciążeń.
Jeśli chodzi o ławeczkę to myślałem o Magnusie ze stojakami i możliwością regulacji (do barków i klatki)
http://allegro.pl/magnus-extreme-laweczka-stojaki-pelna-regulaca-i1224098068.html
Wygląda porządnie, dobra firma więc nie powinno być problemów. Cena też jest dobra.
Wypatrzyłem sztangę:
http://allegro.pl/zestaw-sztanga-hantle-zeliwne-56-kg-gryf-152cm-i1231005277.html
Co o niej myślicie ?
Dokupiłbym do tego 2x 20kg i starczyłoby na początek... Kumpel na bank dorzuci coś jeszcze.
Czy to dobry wybór ?