Wiem co to jest dlatego zdecydowałem się na napisanie. Męczyłem się z ta choroba 5 lat, wydawałem setki złociszów na lekarzy, różne maści, kremy, tabletki, różne napary, badania itd, bez efektu...
Polecono mi Panią, która zajmuje się "ziłolecznictwem", chyba dobre określenie bo są to naturalne preparaty ziołowe. Od pół roku używam ich i praktycznie zapomniałem już o mojej zmorze...
Nadal ich używam, gdyż jest to proces długotrwały, by pozbyć się "tego" na zawsze. Każdy przypadek jest indywidualny więc nie będę opisywał mojej kuracji.
Bardzo gorąco polecam kontakt z Panią Anią.
"Ziała życia" , [email protected] , www.ziola-zycia.com.pl
Odpowiem na każde pytanie; [email protected]
Pozdrawiam