Z tym, że po treningu chodzi nam o jak najszybsze uzupełnienie strat i dostarczenie odpowiednich składników budulcowych i dlatego choćby pod względem wchłaniania taki hydrolizat aminokwasów moim zdaniem będzie najlepszy - mozliwe, że tak jest, choć moim zdaniem jesli ktoś nie ćwiczy na czczo, to 5 - 10 czy 15 minut w jedną czy drugą stronę nie robi wielkiej róznicy dla zdecydowanej wiekszości userów (nie jest priorytetem w kontekście innych "zaniedbań").
Z drugiej strony należy zdać sobie sprawę iż aminokwasy podane w wolnej formie nie koniecznie wchłaniają się w ciągu 10 minut jak można nieraz przeczytać na opakowaniach.
I jeszcze jedna kwestia, bardzo często hydrolizaty w preparatach aminokwasówych pochodzą z tzw hydrolizy kwasowej, która powoduje spore straty tryptofanu (np universal 2700 w ogole nie posiada tego aminokwasu), czyniąc owe białko... niepełnowartościowym (podobnym jak białka roślinne).
Z drugiej strony jesli chcemy jak najprędzej zahamować katabolizm powysiłkowy nie obciazając przewodu pokarmowego posiłkiem, opcją ciekawą może byc rozwiązanie
wegle proste + sama leucyna lub bcaa. Są zrodła które jasno wykazują iż jest to rozwiązanie wystarczające, zwłaszcza jesli w niedalekim odstepie czasu pojawia sie posilek:
http://jn.nutrition.org/cgi/content/full/136/2/533S
Zmieniony przez - faftaq w dniu 2010-09-20 22:48:20