...
Napisał(a)
Czy w K1 startują zawodnicy z czołówki w tajnalndji??Bo jakoś jak czytałem kiedyś sylwetki zawodników to nie widziałem żadnego thaja.
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź...
Napisał(a)
nie, rdzenni Tajowie nie wystepuja w K-1, aczkolwiek czolowi zawodnicy tej formuly tranuja muay thai oczywiscie.
pozdr all Daniel
pozdr all Daniel
...
Napisał(a)
No ale taka walka prawdziwego Taja czyli jakis 65KG z jakims dobrym fighterem...to byloby ciekawe widowisko! Qrcze podziwniam tym malych skubancow. Teraz jeszcze sie naogladalem filmu o muay to wogole sie nie moge nadziwic skad w tych niedozywionych chlopakach tyle sily...hmmm...moze wlasnie dlatego tyle w nich determinacji ze w kraju to oni bieeede maja wogole wychowanie itd. Tam 5-cio latek juz solidnie w worek tlucze...
SML
SML
...
Napisał(a)
tajlandczycy niewystepuja w K1 proste w K1 wystepuja zawodnicy kolo 100 kg i wzwyz, a w Tajlandii mało jest osub wazacych wiecej niz 70 kg; w Tajlandii nielubia ogladac walk ciezkich zaodnikow bo so woli i podoc glupsi
https://www.sfd.pl/topic.asp?topic_id=61850 - muj post o Taju
https://www.sfd.pl/topic.asp?topic_id=61850 - muj post o Taju
...
Napisał(a)
Kiedyś w takim czasopiśmie Budo ( Nie wiem czy ktoś to jeszcze pamieta. Za komuny takie coś wychodziło. Było naprawdę niezłe..przynajmniej jak na tamte czasy) wyczytałem, że z uwagi na biedę w Tajlandii występującą, wielu młodych Tajów trenuje ten sport. Trenują często za samo wyżywienie. Za jedną walkę dostają potem tyle, co pracownicy ichniejszych firm w ciągu kilku miesięcy. A pamietajcie, że bieda zawsze czyni ludzi bardziej zadziornymi... Oczywiście zgadzam się z przedmówcami, iż Tajowie niezbyt często ważą wiecej niż 70kg. Dlatego nie startują specjalnie w K1...
Choć życie nasze splunięcia nie warta - Eviva l'arte
Choć życie nasze splunięcia nie warta - Eviva l'arte
Choć życie nasze splunięcia nie warte - Eviva l'arte
...
Napisał(a)
Nie ma co duzo gadac...ci chlopcy od malolata daja z suebie wszystko! Cala rodzina zasuwa zaby jeden trenowal i walczyl a jak juz zacznie wygrywac zarabia tyle co rodzice w rok i teraz on moze utrzymac rodzine! Muay u Tajow to juz nie sport tylko kult moim zdaniem! Stad chyba ich fenomen! Ciekawe kiedy ktos wykoksuje jakiegos tajskiego boksera zainwestuje w niego zrobi nie wiadomo co
No i jeszcze niezle jest to ze tam nieeezle kontuzje maja...ooooj!
SML
No i jeszcze niezle jest to ze tam nieeezle kontuzje maja...ooooj!
SML
...
Napisał(a)
Pare lat temu ogladalem na Eurosporcie walke
Thaja (ok. 70 kg) i Holendra (ok. 110 kg).
Thai bardzo dobrze sobie dawal rade.
Byl niesamowicie twardy i wytrzymaly.
Ostatecznie przegral, ale gdyby roznica wag
byla mniejsza - Holender dostalby straaaaszne becki.
Thaja (ok. 70 kg) i Holendra (ok. 110 kg).
Thai bardzo dobrze sobie dawal rade.
Byl niesamowicie twardy i wytrzymaly.
Ostatecznie przegral, ale gdyby roznica wag
byla mniejsza - Holender dostalby straaaaszne becki.
...
Napisał(a)
Nie. To byl Muai Thai, a nie K-1,
ale przytoczylem ten przyklad w odpowiedzi
na to jak radziliby sobie mali Tajowie z duzymi fighterami.
Zawody odbywaly sie w Tajlandii. W ogole to byl jakis straszny przekret,
bo Holender (paker z blond czupryna)
mial wpisana wage 70 kg. ), a wygladal jak brat Arnolda.
Taj byl mistrzem swojej kategorii w kraju. Nawet komentator (Anglik) mowil,
ze tu cos smierdzi przekretem. Sedzia pare razy przed walka
upewnial sie, ze Taj rzeczywiscie chce walczyc.
I to malenstwo na luzach przystapilo do walki.
Przez pierwsze dwie rundy tlukli sie jak rowny z rownym.
Potem waga zrobila swoje i nawet chyba bylo TKO.
Ale serce Taj mial wielkie do walki. Dla mnie zostal bohaterem.
Niestety nie pamietam nazwisk. To bylo ze 3-4 lata temu :(
kiedy jeszcze Eurosport nadawal Muai Thai wieczorami zamiast
wyscigu bobslejow i curlingu.
ale przytoczylem ten przyklad w odpowiedzi
na to jak radziliby sobie mali Tajowie z duzymi fighterami.
Zawody odbywaly sie w Tajlandii. W ogole to byl jakis straszny przekret,
bo Holender (paker z blond czupryna)
mial wpisana wage 70 kg. ), a wygladal jak brat Arnolda.
Taj byl mistrzem swojej kategorii w kraju. Nawet komentator (Anglik) mowil,
ze tu cos smierdzi przekretem. Sedzia pare razy przed walka
upewnial sie, ze Taj rzeczywiscie chce walczyc.
I to malenstwo na luzach przystapilo do walki.
Przez pierwsze dwie rundy tlukli sie jak rowny z rownym.
Potem waga zrobila swoje i nawet chyba bylo TKO.
Ale serce Taj mial wielkie do walki. Dla mnie zostal bohaterem.
Niestety nie pamietam nazwisk. To bylo ze 3-4 lata temu :(
kiedy jeszcze Eurosport nadawal Muai Thai wieczorami zamiast
wyscigu bobslejow i curlingu.
...
Napisał(a)
aha, dzieki za szybka odpowiedz i szczegolowa relacje hyhy; masz soga
ale jezeli bylo tak jak mowisz z tym Holendrem i jego 70kg to niezla beka
czasami jak patrze na k-1 to tez mi smierdzi (bob sapp??? - nieeeee )
ale jezeli bylo tak jak mowisz z tym Holendrem i jego 70kg to niezla beka
czasami jak patrze na k-1 to tez mi smierdzi (bob sapp??? - nieeeee )
Polecane artykuły