15 marca podczasgry w siatkówke miałem uraz. Po jakimś czasie leczenia wyszło, że mam zerwane wiązanie acl , delikatnie uszkodzone obie łękotki i mikropęknięcie w chrząstce.
4 sierpnia miałem rekonstrukcje w Żorach (sportklinika). Tam miałem 2 pęczkową rek. z biowchłanialnymi implantami , resekcje obu łękotek , a uraz chrzęstny był tak mały , że nie wymagał żadnej intewencji.
Obecnie jestem prawie 2 miesiące po operacjii i odczuwam pewną niestabilność. Noga jest ciągle rechabilitowana. Wypychając kość piszczelową widać że ona się przesuwa. Moje pytanie to:
Czy optymalna stabilność po rekonstrukcji zostanie osiągnięta po jakimś czasi?
Czy te luzy które teraz mam zostaną zniwelowane, czy może tak zostać?
,, I każdy z nas z czasem dowie się kim jest"