Nokauty: Tyson vs Etienne

22 Lutego 2003 roku w Piramidzie Memphis w Stanach Zjednoczonych powrócił Mike Tyson, który osiem miesięcy wcześniej odniósł druzgocącą porażkę z rąk Lennoxa Lewisa.



Tyson wyszedł do ringu niezwykle skoncentrowany i naładowany, była to nowa wersja Mike’a jeżeli chodzi tu o wizerunek Tysona a konkretnie jego nowy tatuaż, który zdobił twarz legendarnego pięściarza. Sama walka nie była ani piękna ani zbyt długa ale sposób w jaki Tyson znokautował Etienne był naprawdę imponujący...

dodałeś to o 19:26 ,a ja około 19 oglądałem sobie tą walkę na YT

Czy ja wiem czy KO imponujące ? Tyson większość tak wykończył

Zmieniony przez - vexen w dniu 2010-10-01 20:08:53

vexen telepatia

A tak serio to śledząc bokser.org zauważyłem podobny cykl prowadzony na ich portalu od pewnego czasu, więc postanowiłem również założyć coś takiego u nas. A KO dla mnie bardzo ładne i ogólnie ładny powrót Tysona. Szkoda tylko że w jedynie w tej walce... Mike prawie do końca miał *******nięcie Williamem wstrząsnął nie raz ale w walce z McBridem nie było już kompletnie nic…


Zmieniony przez - jarzynek w dniu 2010-10-01 20:34:45

Tyson (moj ulubiony bokser, a raczej jesgo styl walki) bazowal w najwiekszym stopniu na swojej niesamowitej wrecz szybkosci i dynamice, a niestety jest to pierwsze co bokser traci z wiekiem, no i u Tysona bylo to juz zauwazalne w wieku >30lat, a poza tym zaczal sie oepirdalac na treningach, woda, narkotyki, laski malo treningow albo nie przykladal sie juz do treningow no i kondycja tez juz siadla...powiedzialbym ze juz nawet po wyjsciu z wiezienia, w tych jego walakch to juz nie byl ten sam Mike Tyson, jak dla mnie juz wtedy stracil w jakims malym stopniu na szybkosci, dynamice, jego najwiekszy atut (troche mniej boksowal a juz bardziej nastawial sie na jeden nokautujacy cios) a potem to juz rownia pochyla w dol....mozna powiedziec ze to wiezienie go zniszczylo, w koncu to 3 czy 4 lata praktycznie najlepszego okresu dla boksera 25-28 czy 29lat...