Chodzi o to, że dzisiejszego dnia nieco się zaniepokoiłem. Podczas grania w piłkę, uderzyłem bardzo mocno piłkę dwa razy. W momencie uderzenie i dociągania nogi poczułem jakby noga się przeprostowała. Automatycznie zabolało mnie miejsce pod prawym kolanem, tak na prawo od rzepki, koło tych chrząstek (wybaczcie, kiepski jestem z anatomii) - wnioskuję, że są to więzadła boczne? Ból natychmiast ustał, ale boję się, że następnym razem może być poważniej. Myślicie, że mam prawo się martwić o kontuzję? Przez ostatnio 6 miesięcy miałem przerwę spowodowaną naderwaniem mięśnia prostego uda prawego w związku z czym przybyło mi parę kilogramów oraz mało się ruszałem. Jednak ostatnio regularnie przez 3-4 tygodnie biegałem około 6 km dwa razy w tygodniu by wzmocnić nogi. Tydzień przed dzisiejszym meczem nieco sobie odpuściłem i dziś pierwszy raz dość mocno nadwyrężałem nogi. (chociaż dla 20 latka sądzę, że ten tydzień to i tak jest mało istotny). Zastanawiam się czy muszę udać się do ortopedy z tą nogą, czy smarować sobie kolagenem kolano, dać mu odpocząć i bez obaw wznowić wysiłek fizyczny.
Byłbym wdzięczny za rady.
Pozdrawiam