Szczerze mówiąc, to zaspałem na starcie, ale to chyba dobrze bo się wkurzyłem jak zobaczyłem, że Kubica nie jedzie, wkurzyłem się jeszcze bardziej jak dowiedziałem się że odpadło mu koło, a byłem już zdruzgotany jak dowiedziałem się że był drugi.
Więc chyba dobrze że zaspałem.
Kobayashi dał popisy przynajmniej, bardzo ładne wyprzedzenia i się chłopak nawet nie przejął po kolizji z Algersuarim.
Co ja kotuję? - http://imgur.com/M4Q9b