jestem na diecie redukcyjnej połączonej z treningami na siłowni. Osiągnełam bardzo dobre efekty, ale muszę na 2 miesiące zrezygnować z siłowni. Nie chciałabym jednak przez ten czas nie ruszać się zupełnie. Zastanawiałam się nad bieganiem, ale temperatury rzadko rzekraczają 8 stopni tu, gdzie mieszkam, a ja nie jestem zupełnie zahartowana. Nie mam żadnych przyrządów do cwiczeń w domu, zresztą moja motywacja w domu nie jest zbyt dobra. Dlatego zastanawiam się nad pływaniem na basenie. Czy odpowiedni trening na basenie może być z powodzeniem stosowany jak zamiennik siłowni, jeśli głównym celem jest odchudzanie i rzeźbienie sylwetki? Z góry dzięki za pomoc.
Pozdrawiam.