4 ZLOT TRADYCYJNYCH w Łodzi

...

OloKK www.olokk.pl

Ekspert

Szacuny 122 Napisanych postów 34575 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 195972

Jako, że parę osób mnie prosiło o relację ze zlotu, to strzelam teraz. Nie jest tak dokładna i długa i nudna jak powinna przez to, że nie chce mi się jej pisać po tym jak po napisaniu siadło mi zasilanie i przepadła

Na początku się spóźniliśmy, bo GPS myśli, że Łódź to teren zalesiony i przez godzinę błądziliśmy zanim nie kupiliśmy na stacji mapy w formie papierowej. Okazuje się, że nawet po Piotrkowskiej można jeździć jak się człowiek uprze.

Muay Thai
Na miejscu trafiliśmy na prezentację Scorpiona. On jak to on, Muay Thai, a co za tym idzie, klincz przedstawiał. Klincz tajski nie jest dla mnie nowością, ale parę patentów mnie zaciekawiło. Sam Zbyszek jest jak pszczoła. Mały, ale użądlić potrafi

Niesamowita pewność siebie poparta świetną techniką. Nie spodziewałem się, że potrafiłby mnie sięgnąć highkickiem póki mi nie pokazał, że nie stanowi to dla niego żadnego problemu. Świenie, że radzi sobie po operacji. W ogóle nie widać, żeby miał jakiekolwiek problemy. Wierzę, że rozniesie wszystko co mu stanie na drodze jak tylko stanie na ring. Skóra droższa niż Pudzian!

Aikido
Tomek MrSmile Seagal pokazał nam zupełnie nowe spojrzenie na Aikido. Całkiem mnie to zdziwiło, że może mnie tematem zainteresować, bo fanem tej formuły nigdy nie byłem. Człowiek ten jednak nie jest zamknięty ramami swojego stylu i dąży do ciągłego rozwoju. Ciekaw jestem jak się dalej rozwinie i mam nadzieję, że się jeszcze nieraz zobaczymy. W czasie pogadanki wyjaśnił mi parę kwestii, które mnie zawsze trapiły w Aikido, dodał, że wprowadza od jakiegoś czasu sparringi. Sparringi w Aikido? Brzmi odważnie! Nie mogę się doczekać jak na następnym zlocie opowie nam co z tego wyszło. Poza tym takiego luzu jaki ma ten człowiek każdy mógłby mu pozazdrościć.

Grppling
Jodana znam od lat i zawsze go ceniłem jako zawodnika. Kocha to co robi i jest to dla niego szalenie naturalne. Już na wstępie pokazał się z purpurowym pasem, którego wszyscy mu gratulowaliśmy. Potem pokazał nam wszystkim, że mieliśmy czego, bo pas ten jest rzeczywistym odzwierciedleniem wysokich umiejętności. Sposób w jaki łączy Judo z BJJ wydaje się szalenie prosty i skuteczny, kiedy on to przedstawia. Gilotynę w jego wykonaniu zapamiętam do końca życia. A na pewno moje gardło

Modliszka Kung Fu
Modliszka zadziwia wszystkich. Niepozorny Wuxia mimo wieku (

) rusza się tak, że niejeden dwudziestolatek mógłby mu pozazdrościć. Pokazał nam konkretne podstawy stylu, wyjaśnił czym są pewne ruchy, błędnie przez niektórych interpretowane. Dziwne kopnięcia jako ćwiczenia rozciągające, broń jako siłownia i obalenia jako ćwiczenia czucia fizyki walki. Poza tym zaprezentował obalenie po przechwycie kopnięcia okrężnego, które to przyda się każdemu, którego formuła walki zakłada przechwyty kopnięć. Pogadanka na koniec wyjaśniła wiele spraw i zainteresowała wszystkich słuchaczy.

Po występie Marka przyszła przerwa, która powiększyła nam wszystkim brzuchy

Wing Chun
Gdy wróciliśmy Lee73 od razu wziął się za rozgrzewkę. Człowiek ten czuł się jak ryba w wodzie ze swoim Wing Chun wyglądając czasami jak gwiazda filmów akcji, gdy się zwróci uwagę na widowiskowość technik i jego gwiazdorską manierę. Pierwszy raz w życiu widziałem człowieka aż tak poskręcanego za pomocą jednej nogi

Widać, że człowiek sensowny i realnie patrzący na otaczający go świat. Robi to co kocha i potrafi dzielić się tym z innymi. Jednocześnie zauważa braki i systematycznie je eliminuje.

Jeet Kune Do
Wojtek to klasa sama w sobie. Gdyby charyzma była w płynie to dawno byśmy się wszyscy na tej sali potopili.

Tym razem postanowił pokazać nam brudną stronę JKD, które przypominało w jego wykonaniu combat mma

Bardzo ciekawe podejście do realnej walki mogło niektórym otworzyć oczy na pewne rzeczy. Grapplerskie patenty proponowane przez W.A. też robiły się same.

Atmosfera świetna. Ćwiczyłem najwięcej z Jodanem, który w ciekawy sposób robił Aikido po swojemu oraz z Kuro, który okazał się przesympatycznym człowiekiem. Problemem był czas. Znowu nie było sparingów

Ogólnie zlot uważam za najlepszy w jakim miałem okazję uczestniczyć. Nie było już między nami dystansu, czuliśmy się jak starzy znajomi i z luzem i szacunkiem podchodziliśmy do tego co robimy. Nie wszystko wszystkim odpowiadało, każdy na pewno miał momenty, że otworzyły mu się oczy na pewne sprawy.

Zadziwiające, że ludzie tak różni, sprzeczający się w różnych kwestiach na forum potrafią ze sobą rozmawiać i razem ćwiczyć i uczyć się od siebie wzajemnie. Widzieć zawodnika Muay Thai robiącego kombinacje z Wing Chun? Bezcenne. Tomek Seagal żartujący z kwasu Aliena, Wuxia machający trójkątnym nunczaku, Wojtek opowiadający o Bruce Lee, Lee73 z tekstem 'komóreczka i policja' czy Spartan opowiadający kyokushinowe trendy pozostaną w mojej głowie na długo.

Co jest najlepsze w takich zlotach? Myślę, że przekonanie o tym, że zawsze czeka na nas coś, co może nas zadziwić i zainteresować. Najgorsze co możemy zrobić to spocząć na laurach i zamknąć się na rozwój.

Do następnego razu!