Streszczając: w maju br. miałem wypadek samochodowy. Przed wypadkiem ćwiczyłem amatorsko na siłowni 3x na tydzień, prowadziłem w miarę porządną dietę od ponad roku, ogólnie nie było szału, ale byłem zadowolony z siebie i drążyłem temat sportu ogólnorozwojowego. 185 cm wzrostu, ok. 85 kg wagi, sylwetka dość atletyczna.
Po wypadku, który udało się przeżyć i powiedzmy, że dobrze z niego wyszedłem miałem: złamany obojczyk, otłuczone płuca + odma, złamane 6 żeber... Leżąc w szpitalu wszystko strasznie poleciało, ogólnie mega katabolizm. Mam zamiar dalej ćwiczyć, bo nie wyobrażam sobie tego inaczej.
Pytania, które mi się nasuwają:
1. W związku z obrażeniami płuc słyszałem od rehabilitantki, że około pół roku nie mogę przemęczać organizmu. Co o tym myślicie? Oddycha mi się dobrze i głęboko.
2. Rozpatrując połamanie żeber kilka cm od mostka. Wiem, że to się długo zrasta, tym bardziej, iż ciągle pracują [oddech, ruch torsem...], ale ma ktoś jakieś zdanie na ten temat? Nie mam bólów z tym związanych.
3. O obojczyku nie piszę, bo złożyli mi go w końcu płytką i wkrętami. Coś tam jeszcze boli przy ruchu, ale da się to rozpracować. Raczej.
Mam przerwę sporą, wakacje w całości w domu z ortezą na ramieniu, mało ruchu, bo nie wiedziałem co mogę, a co nie. Poza tym, że ostatnio zdarza mi się dużo chodzić, nie robię prawie nic. Nieraz porobię jakieś krążenia, ale sami wiecie, bez ułożonego treningu, ciężko się ćwiczy cokolwiek. Chcę to zmienić. Chcę zacząć jakieś ćwiczenia, które mogę wprowadzić do codzienności, do których nie potrzebowałbym nic, ewentualnie lekkie hantle, i przez które nie pogorszył bym swojej sytuacji. Jestem w stanie sam coś wymyślić, ale ciężko mi powiedzieć po ile serii miałbym robić, ile powtórzeń i ogólnie może zna ktoś ciekawe ćwiczenia, o których nie wiem, albo nie przychodzą mi do głowy. Mam na myśli trening codzienny, ewentualnie co drugi dzień.
Zależy mi na ogólnym rozruszaniu i pobudzeniu większości mięśni, na przyzwyczajeniu organizmu do jakiegoś wysiłku. W planach mam od wiosny zacząć coś poważniej robić ze sprawnością.
Co mogę jeszcze dodać. Jeśli gdzieś idę to chodzę sporo i szybko. Pojemność płuc mam dobrą, ale nie była badana na spirometrze, rehabilitantka to oceniła na oko w czasie ćwiczeń oddechowych.
Dopiszę, że rozumiem indywidualność sytuacji i nie odsyłajcie mnie do lekarzy. Jakbym bardziej cenił ich opinię od ewentualnych Waszych porad, to by mnie tu nie było. Aaaa, sorry jak nie ten dział, ale wydał mi się odpowiedni.
Pozdrawiam
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 25
Waga: ~80 [strzał]
Wzrost: 185
Cel treningowy: wzmocnienie ogólne
Staż treningowy na słowni: chyba mało istotne w tym przypadku, ale ponad 1,5roku stałego treningu przed wypadkiem
Uprawiane inne sporty: od ~0,5 roku nic
Dostęp do sprzętu (np. full osprzęt siłownia, sztanga/sztangielki): w domu, hantle 2 kg, 8 kg, ciężarki na rzep 2 kg
Dieta: brak
Przeciwskaznania medyczne: może
Zażywane suplementy: teraz nic
Zmieniony przez - darkHM w dniu 2010-11-08 12:51:49