To tylko hobby.
Uwaga, nakurvviam! http://www.sfd.pl/volvo93_/_Sizon_Trajning_/_Kebab,_drinki_i_dziewczynki_%_-t731361.html
...
Napisał(a)
Czit meal zrób
...
Napisał(a)
Piatek, dzien 10, 12.11.2010
Ok. 1800 kcal, B: 165, W: 124, T: 72
1. Platki, odzywka, jablko´
2. Indyk, oliwa, chleb razowy
3. Platki, odzywka, truskawki
4. Owoce morza, chleb, oliwa
5. Wolowina (szaszlyk) z maslem czosnkowym
Na kolacje w restauracji zamowilam czysciutkie miesko, ktore kelner bezczelnie przed moim nosem polal goracym maslem czosnkowym. Machnelam reka na 1600, ale staralam sie przynajmniej wcelowac w 1800;).
Z treningu nici, poszlam spac lekko zawiedziona. W poniedzialek znow praca do wieczora i wychodna kolacja - tym razem z pracy i z szefostwem, wiec sie nie da wykrecic. Czeat meal nie chce jeszcze robic - boje sie, ze strace kontrole.
Dzien 11. Sobota, 13.11.2010
Dzien treningowy: = 1800 kcal, B: 140, W: 197, T: 50
1. Platki, odzywka, truskawki
2. Owoce
Trening silowy (2 obiegi) + bieg
3. Ryba, oliwa, owoce
4. Serek chudy, truskawki
5. Platki, odzywka, orzechy
6. Tunczyk, 2 jaja, oliwa
Dieta dzis: wyszlo sporo owocow, ale zmiescilam sie w limicie B/T/W, wiec chyba ok.
Trening: fantastycznie! Po wczorajszym nierobstwie mialam mnostwo energii i dla odmiany rowniez czasu, wiec zrobilam dwa obiegi & porzadny bieg na dokladke. Wyszlam z silowni czerwona jak burak, ale szczesliwa jak niemowle
TRENING:
1. przysiad plie ze sztangielka (dzis lepiej, stabilniej)
I. 15x8kg, 15x16kg, 15x20kg
II. 2x15x20kg
2. wykroki ze sztangielkami (rowniez lepiej, rowniutko I rece nie ciagnely jak kamienie do podlogi;)
I. 15xpo 8kg, 15x10kg, 15x10kg
II. 15x10kg, 12x10kg
3. przyciaganie drazka wyciagu gornego (40kg idzie jeszcze ciezko)
I. 15x30kg, 15x40kg, 15x40kg
II. 15x30kg, 12x40kg
4. martwy ciag na prostych nogach (dzis swietnie)
I. 15x20kg, 15x30kg, 15x30kg
II. 15x30kg, 15x30kg
5. uginanie ramion na sztandze lamanej (tutaj tez duzo pewniej,fajnie..)
I. 15xsztanga, 15x2kg, 15x4kg
II. 15x4kg, 15x4kg
6. wyciskanie sztangielek na lawce plaskiej (tu mam klopot, gdyz w moim klubie nie ma sztangielek po 5 kg. Wzielam 6 kg i probowalam zrobic ile moge. Ale rece mi sie trzesly pod koniec jak galareta;)
I. 15x4kg, 15x4kg, 7x6kg
II. 15x4kg, 7x6kg
7. wyciskanie sztangielek na barki siedzac (6kg poszlo latwiej & ladniej niz myslalam)
I. 15x3kg, 15x4kg, 15x6kg
II. 15x6kg, 10x6kg
8. prostowanie ramion na wyciagu (tutaj poziomu 60kg szybko nie przeskocze)
I. 15x50kg, 15x50kg, 12x60kg
II. 15x50kg, 15x60kg
9. miesnie proste brzucha
I. 3x15xspiecia na macie
II. 2x15xspiecia na macie
10. miesnie sklosne: sklony na boki ze sztangielka
I. 2x20x10kg
II. 2x20x10kg
Bieg szybki 40 min. (lacznie 7 km)
Wrazenia: fajnie sie robilo 2. obieg na rozgrzane i przygotowane cialo. Probowalam wtedy powtarzac wieksze obciazenia, choc czasami brakowalo mi juz sily na dociagnac do konca. Pracuje tez nad krotszymi przerwami, choc czasami zanim sobie wszystko zapisze i przygotuje sprzet, to mija wiecej niz planowane 30 sek.
Dzis trenowalam obok chlopaka, ktory przez godzine na zmiane i bez przerwy podnosil wielgasne ciezary, robil brzuszki z predkoscia swiatla i walil w worek bokserski. Buuuf, czulam sie taaaaaka malutka
Ok. 1800 kcal, B: 165, W: 124, T: 72
1. Platki, odzywka, jablko´
2. Indyk, oliwa, chleb razowy
3. Platki, odzywka, truskawki
4. Owoce morza, chleb, oliwa
5. Wolowina (szaszlyk) z maslem czosnkowym
Na kolacje w restauracji zamowilam czysciutkie miesko, ktore kelner bezczelnie przed moim nosem polal goracym maslem czosnkowym. Machnelam reka na 1600, ale staralam sie przynajmniej wcelowac w 1800;).
Z treningu nici, poszlam spac lekko zawiedziona. W poniedzialek znow praca do wieczora i wychodna kolacja - tym razem z pracy i z szefostwem, wiec sie nie da wykrecic. Czeat meal nie chce jeszcze robic - boje sie, ze strace kontrole.
Dzien 11. Sobota, 13.11.2010
Dzien treningowy: = 1800 kcal, B: 140, W: 197, T: 50
1. Platki, odzywka, truskawki
2. Owoce
Trening silowy (2 obiegi) + bieg
3. Ryba, oliwa, owoce
4. Serek chudy, truskawki
5. Platki, odzywka, orzechy
6. Tunczyk, 2 jaja, oliwa
Dieta dzis: wyszlo sporo owocow, ale zmiescilam sie w limicie B/T/W, wiec chyba ok.
Trening: fantastycznie! Po wczorajszym nierobstwie mialam mnostwo energii i dla odmiany rowniez czasu, wiec zrobilam dwa obiegi & porzadny bieg na dokladke. Wyszlam z silowni czerwona jak burak, ale szczesliwa jak niemowle
TRENING:
1. przysiad plie ze sztangielka (dzis lepiej, stabilniej)
I. 15x8kg, 15x16kg, 15x20kg
II. 2x15x20kg
2. wykroki ze sztangielkami (rowniez lepiej, rowniutko I rece nie ciagnely jak kamienie do podlogi;)
I. 15xpo 8kg, 15x10kg, 15x10kg
II. 15x10kg, 12x10kg
3. przyciaganie drazka wyciagu gornego (40kg idzie jeszcze ciezko)
I. 15x30kg, 15x40kg, 15x40kg
II. 15x30kg, 12x40kg
4. martwy ciag na prostych nogach (dzis swietnie)
I. 15x20kg, 15x30kg, 15x30kg
II. 15x30kg, 15x30kg
5. uginanie ramion na sztandze lamanej (tutaj tez duzo pewniej,fajnie..)
I. 15xsztanga, 15x2kg, 15x4kg
II. 15x4kg, 15x4kg
6. wyciskanie sztangielek na lawce plaskiej (tu mam klopot, gdyz w moim klubie nie ma sztangielek po 5 kg. Wzielam 6 kg i probowalam zrobic ile moge. Ale rece mi sie trzesly pod koniec jak galareta;)
I. 15x4kg, 15x4kg, 7x6kg
II. 15x4kg, 7x6kg
7. wyciskanie sztangielek na barki siedzac (6kg poszlo latwiej & ladniej niz myslalam)
I. 15x3kg, 15x4kg, 15x6kg
II. 15x6kg, 10x6kg
8. prostowanie ramion na wyciagu (tutaj poziomu 60kg szybko nie przeskocze)
I. 15x50kg, 15x50kg, 12x60kg
II. 15x50kg, 15x60kg
9. miesnie proste brzucha
I. 3x15xspiecia na macie
II. 2x15xspiecia na macie
10. miesnie sklosne: sklony na boki ze sztangielka
I. 2x20x10kg
II. 2x20x10kg
Bieg szybki 40 min. (lacznie 7 km)
Wrazenia: fajnie sie robilo 2. obieg na rozgrzane i przygotowane cialo. Probowalam wtedy powtarzac wieksze obciazenia, choc czasami brakowalo mi juz sily na dociagnac do konca. Pracuje tez nad krotszymi przerwami, choc czasami zanim sobie wszystko zapisze i przygotuje sprzet, to mija wiecej niz planowane 30 sek.
Dzis trenowalam obok chlopaka, ktory przez godzine na zmiane i bez przerwy podnosil wielgasne ciezary, robil brzuszki z predkoscia swiatla i walil w worek bokserski. Buuuf, czulam sie taaaaaka malutka
...
Napisał(a)
Chyba juz sie powoli uzaleznilam - nie moge sie doczekac nastepnego treningu!
...
Napisał(a)
No i minal kolejny dzien. Bardzo ciezki - popoludniowa chcica na czekolade niemal nie zakonczyla sie katastrofa. Ale wytrzymalam . Jak tak patrze - moja dieta moze i nie jest idealna, ale w porownaniu z czekoladowym chaosem, ktory sobie wczesniej fundowalam, jest naprawde niezla.
Niedziela, dzien 12, 14.11.2010
1599 kcal, B: 120, W:145, T: 60
1. platki owsiane, serek chudy, sliwki
2. owoce morza, oliwa
3. owoce
4. platki owsiane, jajka, sliwki
Trenig: bieg aero (9,5 km w 57minut, po pagorkach)
5. indyk, oliwa, aprosoja
6. jajo
Dzisiejszy bieg - ciezki. Ciezkie nogi, ciezkie kolana, buuf. Pewnie sie jeszcze nie odnowilam po wczorajszym treningu.
Niedziela, dzien 12, 14.11.2010
1599 kcal, B: 120, W:145, T: 60
1. platki owsiane, serek chudy, sliwki
2. owoce morza, oliwa
3. owoce
4. platki owsiane, jajka, sliwki
Trenig: bieg aero (9,5 km w 57minut, po pagorkach)
5. indyk, oliwa, aprosoja
6. jajo
Dzisiejszy bieg - ciezki. Ciezkie nogi, ciezkie kolana, buuf. Pewnie sie jeszcze nie odnowilam po wczorajszym treningu.
...
Napisał(a)
No i wykrakalam. Do wieczora bylo ladnie, ale potem wybralam sie na proszona kolacje z szefostwem i "polecialo". Zla jestem na siebie, zla, zla, zla. Nie cierpie poniedzialkow i nie cierpie trzynastego. Mam nadzieje, ze te negatywna energie wyladuje jutro na silce, a nie na lodowce.
Poniedzialek, dzien 13, 15.11.2010
Posilki 1 - 4 kcal: 1277 B: 127, W; 98, T: 42,
Posolek 5: duzo za duzo
1. platki owsiane, serek chudy, gruszka
2. wolowina, oliwa
3. jajka, szynka, oliwa, chleb razowy
4. wolowina, oliwa
5. ghmmmm: platki, orzeszki, troche alkoholu, troche slodkiego, krewetki, owoce
Poniedzialek, dzien 13, 15.11.2010
Posilki 1 - 4 kcal: 1277 B: 127, W; 98, T: 42,
Posolek 5: duzo za duzo
1. platki owsiane, serek chudy, gruszka
2. wolowina, oliwa
3. jajka, szynka, oliwa, chleb razowy
4. wolowina, oliwa
5. ghmmmm: platki, orzeszki, troche alkoholu, troche slodkiego, krewetki, owoce
...
Napisał(a)
A jeszcze bardziej mnie denerwuje, jak widze wszystkie moje literowki - duzo ostatnio pracuje i mi sie juz dwoi przed oczami wieczorami. Przepraszam wszystkich, ktorzy zadaja sobie wysilek czytania tych wynurzen.
A jak po raz kolejny probuje bezskutecznie wkleic awatara, czuje sie tym bardziej jak glupiutka blondynka. Chociaz wydaje sie, ze robie wszystko jak nalezy i ze to takie proste. Ok, starczy samobiczowania, ide spac.
A jak po raz kolejny probuje bezskutecznie wkleic awatara, czuje sie tym bardziej jak glupiutka blondynka. Chociaz wydaje sie, ze robie wszystko jak nalezy i ze to takie proste. Ok, starczy samobiczowania, ide spac.
...
Napisał(a)
No i minal kolejny dzien, taki sobie. Dobrze jednak, ze sobie wszystko zapisuje, bo dzis z braku czasu i weny moglam po prostu przejac jadlospis z ubieglego wtorku
Wtorek, dzien 14, 16.11.2010
1812 : 150/114/84
1.mleko, odzywka
2.losos makaron
3 jajko, chleb, szynka
Silownia, 1 obwod
4 kurak, chleb
5.losos, makaron
Na sile dzien byl taki sobie. Malo czasu, wiec zrobilam to, co musialam i pobieglam dalej. Silka wedle starego planu:
1. przysiad plie 15x10kg, 15x20kg, 15xsztanga+20kg
2. wypady ze sztangielkami 15x8kg, 15x10kg, 15x10kg
3. sciaganie drazka: 15x20kg, 15x40kg, 12x40kg
4. MC na prostych: 15x20kg, 15x30kg, 12x40kg
5. uginanie przedramion na sztandze lamanej: 15xsztanga, 15x2kg, 15x4kg
6. wyciskanie sztanhgielek (klatka) 15x4kg, 7x6kg, 8x6kg
7. wyciskanie sztangielek (barki) 3x15x6kg
8. sciaganie drazka w dol 15x50kg, 15x60kg, 10x60kg9. brzuszki 3x15xspiecia na macie
10.sklony na boki ze sztangielka: 3x15x10kg
Na aeroby nie mialam dzis czasu. Nie moge sie doczekac poniedzialku, kiedy skoncze projekt i bede mogla odetchnac.
Ale ciesze sie, ze przynajmniej awatar udalo ni sie wkleic. Jednak byla to tylko kwestia polaczenia, a nie mojego blondyniactwa.
A teraz mam wreszcie chwile wolnego i czerpie inwencje z lektury innych dziennikow na forum. Coraz bardziej podoba mi sie idea treningu wytrzymalosciowego..
Wtorek, dzien 14, 16.11.2010
1812 : 150/114/84
1.mleko, odzywka
2.losos makaron
3 jajko, chleb, szynka
Silownia, 1 obwod
4 kurak, chleb
5.losos, makaron
Na sile dzien byl taki sobie. Malo czasu, wiec zrobilam to, co musialam i pobieglam dalej. Silka wedle starego planu:
1. przysiad plie 15x10kg, 15x20kg, 15xsztanga+20kg
2. wypady ze sztangielkami 15x8kg, 15x10kg, 15x10kg
3. sciaganie drazka: 15x20kg, 15x40kg, 12x40kg
4. MC na prostych: 15x20kg, 15x30kg, 12x40kg
5. uginanie przedramion na sztandze lamanej: 15xsztanga, 15x2kg, 15x4kg
6. wyciskanie sztanhgielek (klatka) 15x4kg, 7x6kg, 8x6kg
7. wyciskanie sztangielek (barki) 3x15x6kg
8. sciaganie drazka w dol 15x50kg, 15x60kg, 10x60kg9. brzuszki 3x15xspiecia na macie
10.sklony na boki ze sztangielka: 3x15x10kg
Na aeroby nie mialam dzis czasu. Nie moge sie doczekac poniedzialku, kiedy skoncze projekt i bede mogla odetchnac.
Ale ciesze sie, ze przynajmniej awatar udalo ni sie wkleic. Jednak byla to tylko kwestia polaczenia, a nie mojego blondyniactwa.
A teraz mam wreszcie chwile wolnego i czerpie inwencje z lektury innych dziennikow na forum. Coraz bardziej podoba mi sie idea treningu wytrzymalosciowego..
...
Napisał(a)
Witam,
dzien 15, 17.11.2010
1705kcal: B:155 W:134 /61
1. wolowina, jaja, oliwa
2. odzywka, migdaly
3. losos, jablko
4. wolowina
5. platki, odzywka, jablko, gruszka
Mialo byc 1600 kcal, ale sie kopsnelam w obliczeniach i wyszlo 1700 Mial byc trening (aeroby), ale po pracy jak padlam, tak spalam 12 godzin do nastepnego ranka. Cos duzo tego "ale".... Byle do poniedzialku!
dzien 15, 17.11.2010
1705kcal: B:155 W:134 /61
1. wolowina, jaja, oliwa
2. odzywka, migdaly
3. losos, jablko
4. wolowina
5. platki, odzywka, jablko, gruszka
Mialo byc 1600 kcal, ale sie kopsnelam w obliczeniach i wyszlo 1700 Mial byc trening (aeroby), ale po pracy jak padlam, tak spalam 12 godzin do nastepnego ranka. Cos duzo tego "ale".... Byle do poniedzialku!
Polecane artykuły